#weterynaria #koty #psy #zwierzeta
Co powiecie o kroplach na kleszcze firmy Fiprex? I dla psa i dla kota.
Nie mówie tu, że mają działać pół roku. Po prostu mają działać, nawet i 4 tyg.
Co powiecie o kroplach na kleszcze firmy Fiprex? I dla psa i dla kota.
Nie mówie tu, że mają działać pół roku. Po prostu mają działać, nawet i 4 tyg.
#zwiazki #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Taka trochę gównosprawa. Mąż ma siostre za granicą. Siostra ma - uwaga - 5 dzieci, w wieku od 13 do 5. Przyjeżdża parę razy w roku. Wszystko byłoby ładnie cacy, ale niestety jego siostra nie ma za grosz rigczu i za każdym razem jak przyjedzie to zwala nam się na głowę. Ostatnim razem to już #!$%@? można było dostać, nie zgodziliśmy się na to żeby u nas nocowali, bo i nie ma gdzie w tym naszym m4 i jakimś cudem teściowa przekonała ją żeby jednak korzystała z hotelu jak przyjedzie. Spoko, lajcik. Coś tam stękała, że jej nie stać (ale fryzjer, kosmetyczka, rzesy, brwi i inne depilacje sa najwidoczniej w Polsce za darmo, tak samo te cztery wory ciuchów firmowych, które stąd wywozi :/) No, ale skonczyło się tak, że siostrunia sobie hotel załatwi. Załatwiła hotel, oczywiście bez śniadań i obiadów...i wygląda to mniej więcej tak -
po prostu włazi jak do siebie z tą swoją bandą i robią mi #!$%@? w kuchni bo oni śniadanie chcą. Obiad też. Rozjebią się na kanapie, w przedpokoju czy gdzie tam ostatni wolny kąt znajdą. No i najlepiej jak byśmy zostali z dziećmi bo ona na paznokcie się umówiła. Oczywiście zero zainteresowania czy my czasem do pracy, po pracy albo może co innego mamy do roboty... jak do chlewa po prostu. Jest głośno, tłoczno i syfiasto. Mam ochotę ich dosłownie #!$%@?ć jak przyjeżdżają xD
Kiedyś miałam #!$%@?, po prostu siedziałam dłużej w pracy albo wcześniej wychodziłam żeby tego niemieckiego cyrku nie ogladać. Niestety los chciał, że i my dorobiliśmy się małego gówniaka. No i siostrunia się już zapowiedziała, że przyjeżdza. A ja #!$%@? nie chce mieć jej 24h na mieszkaniu. Nie i #!$%@?.
Niebieski stwierdził, że przesadzam. Siostrzyczce nic nie powie, nie zwróci uwagi, ani nawet nie napomknie, że zachowuje się trochę jak wieśniara. Reszta jego rodziny tez widzi problem, ale nikt nie chce jej zwrócić uwagi bo się boją, że się obrazi. No i pytanie do was - jak to załatwilibyście w delikatny albo i niedelikatny sposób?