-Ale tłumy ludzi, co słychać? -Randy błagam cię, nie rób tego, jestem tyle od tego by znów zacząć pić. -To nie moja wina, ma Pan trawę? -Nie mam. Myślisz że się nie zabijesz? -Dzięki za zaufanie.
-Skręciłem nogę, chyba nie dam rady. -Randy SKACZ, przejdziesz do historii, do historii Burger-Buraka! -Sam nie wiem... -Będzie super nie bój nic, zapowiedz go!
Słuchaj... Odkąd moja córka wyjechała, nie wiem, lubię być ojcem, a jak córka Ci wyjeżdża nie możesz być ojcem, #!$%@? to nie umiem Ci wyjaśnić.
Nie zawsze się myśli jak wychowywać dziecko ale fajnie ze tu przychodzisz. Zaczynam znowu się czuć jak ojciec i od razu łatwiej mi się myśli, dlatego muszę Cię prosić żebyś tu nie przychodziła, póki nie skończę hodować trawy rozumiesz? Przepraszam.
-Randy SKACZ, przejdziesz do historii, do historii Burger-Buraka!
-Sam nie wiem...
-Będzie super nie bój nic, zapowiedz go!