#anonimowemirkowyznania Dziesięć lat po ślubie. Piętnaście razem. Nic tak nie spaja związku jak kredyt na dom i dzieci. Gdybym miał okazję to bym uciekł jak najdalej, ale zrujnowało by to dzieciaki. Nie chce im tego robić.
Kontakty z żoną ograniczają się do prostych poleceń. Zrób obiad, odbierz dzieciaki, skocz po zakupy. Jakakolwiek interakcja z reguły kończy się kłótnią. S--s raz na dwa miesiące, W dodatku taki-nijaki. Zaciągnąłem ją kiedyś do drogiego butiku. Wybrała sobie zajebistą bieliznę. Ponad 6 stów za komplet. Założyła raz. Próbowałem zaciągnąć ją na terapię, ale się nie udało. Sama za to wysyła mnie do psychologa że niby mam jakiś problem ze sobą. W kinie ostatnio razem byliśmy na premierę LaLaLand. W restauracji - zanim się pojawił dzieciak czyli przynajmniej 5 lat temu. Nasze jedyne wspólne wypady to zakupy w weekend - kupić żel do kibla, masło i papier toaletowy. A no i chleb. Bez chleba się nie najemy.
@AnonimoweMirkoWyznania: ja p------e nie ma co zazdrościć, z jednej strony hujowo być samemu ale chyba życie kawalera po 30 jest zajebiste i tego nie chce zmieniać :D
No hejka. Zainspirowany ostatnim wpisem na mikro postanowiłem sprawić sobie spóźniony prezent na 23 uro i umówiłem się z divą z #roksa na pierwszy raz! Właśnie zajechałem na umówione miejsce i jestem trochę przed czasem. Nie ukrywam, że strasznie się cykam, ale dziewczyna podczas rozmowy przez telefon doskonale zrozumiała z kim ma do czynienia i nawet pozwoliła wziąść pół godzinki za połowe ceny ( ͡°͜ʖ͡°
#anonimowemirkowyznania Cześć, Poszukuje chętnej dziewczyny na wesele. Impreza odbywa się w "Boże Ciało" (15 czerwca) pod Wrocławiem i jest jedniodniowa.
O mnie: 27 lat, 178cm/75kg, z nienajgorszym poczuciem rytmu. Oczekuję od Ciebie kulturalnej zabawy, tj. żeby nie przesadzić z alko, oraz uśmiechu na twarzy! Natomiast nie oczekuje oczywiście pokrywania jakichkolwiek kosztów, także można powiedzieć, że się najesz i popijesz za free ;). Dojazd dla weselników będzie organizowany z Wrocławia.
Gdyby Piątek był Włochem, Niemcem albo Angolem to wykreowaliby go na gwiazdę światowego formatu za 150 mln euro, a że jest Polakiem z dziwnym nazwiskiem to 3 mecze bez gola i ławka xD I nie mówię, że to jakiś antypolonizm tylko ogólnie ludzie z biedniejszych krajów mają 2x trudniej musząc ciągle komuś coś udowadniać.
@SzalonyFanMalysza: hmm nie wydaje mi się aby twoja teoria była zasadna , są przykłady w świecie piłki z takich krajów jak wybierze kości słoniowej i grali w premier league np. drogba i setki innych np. Salah , Mane i full innych
Od pewnego czasu szukam Audi A4 B6 1.8T. Po obejrzeniu kilkunastu ulepów trafiłem na jeden w miarę ogarnięty egzemplarz: 2004r., 278 tys przebiegu (co prawda kręcone na 200 tys ale to norma), zawieszenie w dobrym stanie, brak rdzy, miernik lakieru nie pokazuje nic oprócz lekko grubszej warstwy z prawej strony na drzwiach (podejrzewam obcierkę jakąś), dwóch właścicieli w Danii. Jedyny większy minus to duża liczba odprysków na masce aż do podkładu, podejrzewam,
Halo, halo #torun! Rękawice i kości zostały rzucone i jak rzece załączona ilustracja - będzie #torunwykoppiwo ( ͡°͜ʖ͡°) 6 PAŹDZIERNIKA (sobota) godzina
@robertpatrykk: Lepiej Multi Opcje. Wpłacasz 10 % wartości i co miesiąc płacisz 1 % od wartości przez 48 miesięcy z kwotą odkupu na poziomie 30-35 tys zł. Lub zostawiasz i płacisz dalej. Ta złota była za 70 tys wpłacasz 7 tysięcy i 700 co miesiąc. 1.0 jest oszczędnym silnikiem na trasie poziom 4,5 litra na 6 biegu przy 140 km/h ale w mieście licz bliżej 8-9 listów . To miejsce
Dziesięć lat po ślubie. Piętnaście razem. Nic tak nie spaja związku jak kredyt na dom i dzieci. Gdybym miał okazję to bym uciekł jak najdalej, ale zrujnowało by to dzieciaki. Nie chce im tego robić.
Kontakty z żoną ograniczają się do prostych poleceń. Zrób obiad, odbierz dzieciaki, skocz po zakupy. Jakakolwiek interakcja z reguły kończy się kłótnią. S--s raz na dwa miesiące, W dodatku taki-nijaki. Zaciągnąłem ją kiedyś do drogiego butiku. Wybrała sobie zajebistą bieliznę. Ponad 6 stów za komplet. Założyła raz.
Próbowałem zaciągnąć ją na terapię, ale się nie udało. Sama za to wysyła mnie do psychologa że niby mam jakiś problem ze sobą. W kinie ostatnio razem byliśmy na premierę LaLaLand. W restauracji - zanim się pojawił dzieciak czyli przynajmniej 5 lat temu. Nasze jedyne wspólne wypady to zakupy w weekend - kupić żel do kibla, masło i papier toaletowy. A no i chleb. Bez chleba się nie najemy.
Nie