@DamianeX1X: w praktyce wyglada to tak, że przyjeżdża żandarmeria i grzecznie Cię prosi o pojechanie z nimi. Jak będziesz kozaczył to Cię wyniosą pod pachą. Mają wystarczająco uprawnień by wynieść Cię z taboretem i rzucić jak workiem kartofli pod bramę jednostki. A doskonale wiesz, że kandydatem jesteś idealnym tj. nie uczysz się, nie pracujesz, nie jesteś żywicielem rodziny. Tacy lecą w pierwszej kolejności.
@smutnylizak: ale na ćwiczenia pojedziesz. Jeden dzień na poligonie i będziesz robił pod siebie na różowo. Siedzenie w szkolnej ławce z telefonem w łapie to ferie.
@DamianeX1X: czyli uczyć się nie chcesz, do pracy nie chcesz, matce pomóc nie chcesz. Tłumaczysz to psychiką. Śpisz, zbierasz grosze, idziesz do biedronki po gotowe żarcie. Jak Ty chcesz wejść w dorosłe życie? Próbowałeś się leczyć czy już krzyżyk na sobie postawiłeś?
@DamianeX1X: na Twoim miejscu pożyczyłbym nawet rower od sąsiada, żeby miesiąc jeździć do roboty. Za pierwszą wypłatę robisz prawka i kupujesz gruz ma czterech kołach. Potem odłożył kilkanaście tysięcy i porobił jakieś papiery. Pół roku i stajesz na nogi. Musisz tylko chcieć. Na prawo jazdy mogę Ci dać.
@DamianeX1X: zrozum, że bez prawa jazdy to zgnijesz w piwnicy. 15 km do roboty jedziesz 10 minut. Rozumiem, że na wsiach nie jest kolorowo i niektórym myślenie zatrzymało się w poprzednimi wieku, ale Ty masz wytrzymać pół roku. Spokojnie odkładając kilkanaście tysięcy robisz wystarczająca ilość papierów, które pozwolą Ci się wyrwać ze wsi do jakiegoś większego miasta i zarobić powyżej średniej. Nie masz szkoły, więc kierownicze stanowiska nie są dla
@Boisko19: spawacz, monter konstrukcji, hakowy, operator dźwigu i ciężkich maszyn, nadzór spawalniczy, BHP. Wszystkie certyfikaty robisz europejskie, siedzisz trochę w Polsce żeby doświadczenie wpadło, potem otwierasz atlas na kontynencie europejskich i wybierasz sobie kraj. Jak masz studia i jakieś poważniejsze kwity + doświadczenie to oczywiście mierzysz już w konkretne stanowiska. Podstawa jednak oczywiście język.