Kupilem se epeta, przestal dzialac. Poszedlem do sklepu zareklamowac. Gosc w sklepie sprawdza, wszystko dziala. Wychodze ze sklepu i #!$%@? znow nie dziala.
Wracam do sklepu, znowu dziala. Gosc prosi zeby pokazac jak uzywam.
"Prosze nie zaslaniac wlotu powietrza"
Jestem debilem xd
Wracam do sklepu, znowu dziala. Gosc prosi zeby pokazac jak uzywam.
"Prosze nie zaslaniac wlotu powietrza"
Jestem debilem xd
Czy Was tez starzy starali sie notorycznie zawstydzac publicznie.
Doslownie o wszystko, czy to pozytywne, czy negatywne. U mnie zwlaszcza z powodu dziewczyn/kolezanek. Ale tez #!$%@? przy okazji scen erotycznych. "Eeeehee nie patrz". I ten ton glosu za ktory mam ochote strzelic w ryj.
A jeszcze zawstydznie bo sie wstydze to juz byl szczyt.
Skad w ogole taki #!$%@? mechanizm sie bierze u rodzicow?