Probujac wyprzedzic sytuację załamania rynku pracy, na którym w Polsce i tak miałam niewielkie szanse jako 40 +, a teraz nie mam złudzeń, wyjezdzam do pracy za granicę, by utrzymać to co do tej pory udalo mi się wypracowac - ok półtora roku wyjezdzam i wracam. Pomimo że moja sytuacja finansowa nie jest jeszcze tragiczna, pamiętam ten uwlaczajacy czas poszukiwania pracy w Polsce, piętrzących się dziwnych wymagan rodzimych januszy. Pracę obecną znalazlam