@Pechpechpech: To prawda, choć przez barłóg tego Oskiego jednak kilka panien się przewinęło nim się ożenił. Zanim urwał się nasz kontakt to opowiadał mi o swoich podbojach i w sumie też widywałem go czasem jak prowadza się z różnymi Julczyskami, co było dla mnie ostatecznym dowodem. A ile mogło być tych Julek później? Z nim był jeszcze ten problem, że pochodzi z mocno konserwatywnej rodziny i od młodości był nastawiany
@Bagnetem_moim_francuskim: ee tam piehdolenie, jak to pewnie były same vifony zarobasy. Poza tym to żaden wygryw, bo to harpie wyrywające kasę i nerwy, traktujące huopów jak pajaców, kukiełki, simsów. Kiedyś to była miłość, teraz jest tylko chwilowa euforia i makdonaldyzacja huopów. Kto szanujący się chciałby być tak traktowany na pewno nie ja
@Sengir: tak, była. @Bagnetem_moim_francuskim najlepsze, że to była taka se, nie najbliższa znajoma od matki. Ale w rozmowie wyszedł pomysł swatania i taki cyrk z tego wyszedł, że się spotkają tylko po to, by zaaranżować sytuację.
@Bagnetem_moim_francuskim: bez sensu. Myśliwi zabijają rocznie kilka osób, w katastrofach budowlanych ginie kilkadziesiąt. Las nadal dużo bezpieczniejszy.
O ten stopień mogą walczyć jedynie prawiki po pięćdziesiątce ( ͡°͜ʖ͡°) Za dziesięć lat może i ja będę miał szansę zostać kanclerzem rzeszy przegrywu. O ile wcześniej nie zdechnę se.
Marzę o dniu w którym służby dobiorą się do rzyci pewnemu znienawidzonemu tutaj zakolakowi z łbem jak jajo, a łupieżca żoliborski zapytany o niego odpowie: "Nie znam typa". I pewnie nie tylko ja tak mam ( ͡°͜ʖ͡°)