@mr_genuine: Myślę, że to dobrze. Że to taki pierwszy krok. Fakt, może już zupełnie zmienić się nie da, coś w tyle głowy zawsze po tym zostanie, ale zdałeś sobie z tego sprawę. Teraz musisz przejść przez kolejne etapy do odbudowania siebie, albo inaczej, ukształtowania. Musisz obrać teraz pomyśleć jak chcesz żyć i jak to zrobić. To jak z siłownią. Forma sama się nie zrobi. Musisz odciąć się od dawnych złych nawyków,
@sylwester-stallone: Hm, rzeczywiście. Bo gdyby tak czysto teoretycznie stracić pamięć, stać się takim trochę niczym, kawałkiem mięsa, to czy ludzie z otoczenia dalej by nas kochali? Bo za co? Kocha się zawsze za coś. Nawet jeśli nie za coś konkretnego, jak pieniądze, to chociaż właśnie za to kim się jest, jakie się prezentuje wartości. Ciężka sprawa, chociaż. Jakby komuś tak już kiedyś faktycznie wyprano mózg i nic by nie pamiętał, to
@LittleWhite: Polubmy czas spędzany sam ze sobą. To taki dosyć ważny krok, bo pomyślmy, skoro nie będziemy kochać, szanować i być ze sobą (a jest się ze sobą cały czas) to jak pokochamy żonę, męża, dzieci? To też w zasadzie jest na zawsze. Przynajmniej ja mam takie podejście.
Rozumiem sytuacje która ma teraz miejsce, ale to tylko rok. To nie całe życie. To rok. Tylko. A ze sobą będziesz zawsze i
@LittleWhite: Wiesz co bardzo mi pomaga? Ale koniecznie musisz współpracować. Uwaga, zaczynamy. ;)
Przybierz dla siebie najwygodniejszą pozycję, siedź, leż, stój na rękach, tak, żeby było Ci wygodnie i komfortowo jak bardzo się tylko da. I teraz pomyśl. Co czujesz. Ale nie to co masz w sercu, nie te zadry, smutki, żal czy gorycz. Co czujesz TERAZ. Może delikatnie podsunę o co mi chodzi. Załóżmy leżysz i czujesz przy otwartym oknie
#przemyslenia