1 dzien mojego glupiego wyzwania, ktore prowadze pod tagiem #dzienza10
Juz teraz wiem, że w cyklu życia mikroblogera oscyluje miedzy 4 a 5 etapem i dzielą mnie kroki od usuniecia konta ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W skrócie napiszę, że chodzi o jedzenie za 10 zl dziennie.
Do tej pory jadlem tak na oko za 40 dziennie zatem przeskok jest dla mnie duzy i przez to popelnilem kilka glupich
błędów, które będę
Juz teraz wiem, że w cyklu życia mikroblogera oscyluje miedzy 4 a 5 etapem i dzielą mnie kroki od usuniecia konta ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W skrócie napiszę, że chodzi o jedzenie za 10 zl dziennie.
Do tej pory jadlem tak na oko za 40 dziennie zatem przeskok jest dla mnie duzy i przez to popelnilem kilka glupich
błędów, które będę

Myślałem, że dzisiaj będzie najtrudniejszy dzień, a w praktyce było zajebiście,
chociaż niezbyt zdrowo.
Zacznę od tego, że wczoraj wieczorem czułem się głodny, a dzisiaj w planach
była wycieczka do lasu, więc akcent silny węglowodanowy musiał być.
Zrobiłem 21 km w 4 godz 25 minut wiec mimo spokojnego tempa kalorii poszlo duzo.
źródło: comment_nZAG0cNZUfpJgrswhKBKRBmnVZDtuds3.jpg
Pobierz@cotosietutajstanelo: skoro nie wypadly mi od fastfoodu, slodyczy itp to nie wypadna po miesiacu takiego jedzenia.
@Galactus: paradoksalnie to jak jestem bardzo zmeczony to nie jestem glodny bo chyba jade z zapasow wtedy :D
Nie ma co się bać tych dietetyków. Ja przez 28 dni na bank przezyje.
Moze ktoregos dnia wrzuce to do fitatu i dam screena. zobacze. najpierw musze podszkolic sie w tym planowaniu.