pracuję na uczelni 10+ lat i nie spotkałem się i nie spotkałem się z czymś takim ale to pewnie specyfika wydziału (IT)
Wydali 40 tys. zł, ale od roku nie mogą jeździć zakupionym autem...
![Wydali 40 tys. zł, ale od roku nie mogą jeździć zakupionym autem...](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1612279132VI21WxNCAKr3RjPB507j1X,w220h142.jpg)
Narzeczeni z Pajęczna za 40 tys. zł kupili hondę, którą od roku nie mogą jeździć. Urzędnicy zażądali zwrotu tablic rejestracyjnych, bo wykryto, że 7 lat wcześniej ktoś sprowadzając samochód do Polski sfałszował fakturę i wyłudził VAT. Pojazd stoi w garażu i traci na wartości...
z- 169
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Miałem podobnie tylko z droższym samochodem (sprowadzony mi przez jakąś firmę z spoza UE/USA) i przez nią zarejestrowany w PL i później mi sprzedany. Po kupnie ponad 3 lata jeździłem i wszystko spoko. Po 3 latach info, że badania techniczne zrobione przy pierwszej rejestracji w PL podrobione (to też długa historia) -> cofnięcie rejestracji -> brak możliwości ponownej rejestracji bo brak faktur zakupu importu samochodu do PL (ja nie potrzebowałem tych dokumentów bo kolejna rejestracja w kraju, resztę faktur itd posiadałem) -> brak kontaktu z firmą bo już nie istnieje.
Mimo, że urząd ma ksero wszystkich dokumentów itd. musi mieć do wglądu oryginały i nie da się zarejestrować i koniec (choć jakbym miał oryginał to by spojrzeli, zrobili ponowne ksero i oddali - paranoja!!!). Wg. kilku adwokatów/radców prawnych na których straciłem ponad pół roku i $ jedyny sposób to pozew administracyjny miasta lub cywilny sprzedającego (ale jako, że minęło 3 lata to słaba szansa - gdyby był kradziony itd to bez problemu to znaleźne a tak się nie da ...) a prywatnie ich rada by rozbić o drzewo lub by mi go ukradziono póki mam OC/AC (na to co jestem za uczciwy/strachliwy).
Podsumowując