To się u nich nazywa walka z otyłością. Zmienili rozmiarówkę i od razu otyłych ubyło.
Z resztą to samo jest u nas. Moja kiedyś jako szczupła osoba miała M/38 i tyle, a teraz to trzeba godzinami pod przebieralnią koczować bo raz S raz XS jest dobre dopiero, a innym razem M, a prędzej przytyła troszkę niż schudła. Normalnie idziesz do sklepu ch* wie jaki rozmiar ci trzeba.
jesli maja dobro klientow na wegledzie to co chciec wiecej wiekszosc z nas i tak spedza godziny w sklepie na wyboże odpowiednich zreczy tak więc co to za róznica jesli poszukamy o 5 min wiecej spodni pasujacych do naszej postury a przy tym bedziemy sie jeszcze dobzre czulu ;))
Komentarze (67)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
swoją drogą - mój pierwszy komentarz, witam wszystkich zatem :)
Z resztą to samo jest u nas. Moja kiedyś jako szczupła osoba miała M/38 i tyle, a teraz to trzeba godzinami pod przebieralnią koczować bo raz S raz XS jest dobre dopiero, a innym razem M, a prędzej przytyła troszkę niż schudła. Normalnie idziesz do sklepu ch* wie jaki rozmiar ci trzeba.