Brutalny sposób na robienie zakupów wymyślił 32-latek z Lubina. Wynosił ze sklepów potrzebne mu rzeczy, a próbującej go zatrzymać ochronie groził toporkiem lub nożem.
Recydywa. Zima idzie to po co ma się chłopaczyna męczyc w jakiejś zimnej zatęchłej klitce jak w pierdlu będzie miał ciepło, 3 posiłki dziennie i darmową telewizje.
Komentarze (2)
najlepsze