Mewa okrada szkockiego sklepikarza ;D

Pewna szkocka mewa regularnie okrada sklep ciągle z tego samego rodzaju chipsów, klienci zaczęli nawet fundować mewie wyżerkę jako wynagrodzenie za dostarczanie rozrywki ;)

[2.....n]

Bardziej mnie rozśmieszył nie sam fakt co zrobiła ta mewa ale jak potem przebierała tymi kikutami jak spierdzielała z tego sklepu :D:D:D

[2.....n]

To przez takich jak Ty fora stają się nudne... Jak Ci idzie wyłapywanie błędów ortograficznych i pokazywanie każdemu słownikowego znaczenia każdego słowa? Dla mnie to jest kikut i Ch.. Ci do tego.

[W.....9]

Nie kikuty tylko szkitki :]

[w.....p]

To teraz czekamy aż mewa zagra w reklamie czipsów :-)

[krzychoo]

Byle nie w takiej - http://www.joemonster.org/filmy/7515/Zakazana_reklama_wloskich_chipsow ;]

[vajroos]

Politykom wolno - to mewie nie?

[lethysek]

Ale spierdziela :D

[pluton]

Osobiście uważam, że gołąb jest lepszy http://pl.youtube.com/watch?v=CELK1Fjxvtg ;-)

[Floyt]

Takie cos powinno sie trafiac kazdemu kto karmi te zasrance.

[kaspy]

Powinien mu jeszcze strzelić kupkę na głowie za to karmienie szczurów.

[jinxs_powraca]

pewnie przyleciała z Polski

[cp_]

I od razu robi w gangsterce, od tego się zaczyna a co później banki, konwoje ?

[jinxs_powraca]

niedługo zacznie samochody kraść

[krzysikm]

a może jakiś dzieciak sobie ją tak wytresował:) to już zakrawa o zorganizowaną grupę przestępczą

[pluton]

Jeśli federalni podciągną to pod RICO, mewa idzie na 15 lat za kraty... Smarkacz pewnie też.

[Boski_Szymon]

Nie no! Przecież to jest skandal! Mewa Bogu ducha winna, ale jej właściciel powinien ponieść konsekwencje!

[pluton]

"A gdzie byli rodzice?"

[mossak]

hehe.

ta mewa jest z aberdeen. na facebooku mewy z aberdeen maja nawet grupe im poswiecona: aberdonian seagulls are fucking hudge and scary ;).

[multigad]

To nie jest jakaś wyjątkowa mewa, to jest w Szkocji standard. Widziałem jak kradną kawę w styropianowym kubku, a potem lecą na najbliższy daszek nie rozlewając, stawiają, czekają aż ostygnie i piją. Sam kiedyś straciłem śniadanie, zostawiłem na chwilę reklamówkę przed wejściem do kantyny i poszedłem po klucz, jak wracałem to już wyciągnęła kanapki i odlatywała :)