Nie chcecie wypadków? Zlikwidujcie znaki
Toruń to pierwsze polskie miasto, które przeprowadziło na ulicach eksperyment polegający na usunięciu części znaków drogowych. Wynik był zaskakujący: brak znaków spowodował spadek liczby wypadków. Jak pisze DZIENNIK, w niektórych miejscach stłuczek było aż o 30 procent mniej, a na najbardziej "krwawym" skrzyżowaniu, nie było żadnej groźne
- #
- #
- #
- #
- #
- 68
Komentarze (68)
najlepsze
Wsiadając w samochód zawsze musimy być czujni.
@Sonnyx
Takie rzeczy są najgorsze :) u mnie zdarzają się to jedynie w pionie, tj. znak "brzuszek" (próg), a na drodze... dziura.
http://www.wykop.pl/link/97541/chcemy-takiego-wirusa
ten wirus naprawdę by się przydał może by było mniej takich komentarzy, które nic nie wnoszą i zaśmiecają ekran.
Vestin cieszę się ze nauczyłeś się robić screeny... też myślałeś że będziesz fajny?
o ile kojarzę, to dzieje się tak dlatego, że kierowcy się mniej rozpraszają na widok zbyt dużej ilości znaków i polegają na wyrobionych, automatycznych nawykach dot. pierwszeństwa przejazdu...
mogę się mylić, bo to w radio podawali i nie mogę sie podeprzeć linkiem - ale zdaje się, że w czasie eksperymentu nie było wypadków
Zawsze znajdą się tacy którzy powiedzą że oni bezpiecznie prowadzą 120 po mieście, że po 4 piwach nie mają problemu z prowadzeniem, że po osiedlach to dzieci powinny uważać jak wyłażą na drogę, a widok policji ich rozprasza i jest potencjalną przyczyną groźnego wypadku.
Więc całe szczęście że nikt ciebie o to nie pyta.
Powiem dosadnie: Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą !
Takie jest kurcze życie! Moja rodzika (dalsza) też zgineła w wypadku, i ja sam już miałem 2 (jako pasażer), co nie oznacza, że jestem za absurdem.
NIE można w imie ułudy (zero wypadków) sprowadzać sprawy do absurdu i obniżać V w nieskończoność. AUTA zostały wymyślone po
Słowem: ludzie automatyczniej przekalkulowują ryzyko. Chcą je minimalizować, ale nigdy nie do zera bo to się po prostu nie opłaca.
czasem to juz nawet przegiecie- znak na znaku a nic konkretnego to za soba nie niesie.
nie mowie tu oczywiscie o swiatlach / znakach pierwszenstwa- te powinny byc jak najbardziej respektowane.
Ogolnie to jest tak, ze znaki sa planowane adekwatnie do "wagi" danej ulicy. Nie wyobrazam sobie nawet gdyby