Pamiętam jak oglądałem mecze z lat '70. Zdarzały się kopnięcia, ale zawodnicy wstawali i biegli do piłki/na pozycje. To była męska gra. Teraz mamy pajacowanie nażelowanych chłopców, delikatnych jak mimozy.
Może choruje na "wrodzona obojętność na ból z anhydrozą"? To poważna choroba, koleś nie czuł, że go boli i mógł sobie zrobić krzywdę ;) Dobrze, że przytomny trener szybko zadziałał i więcej: od razu zdiagnozował uraz.
Swoją drogą to piłkę nożną wyleczyłoby nakazanie sędziom korzystanie z powtórek oraz pokazywanie kwiatów takich jak ten od razu na meczu na telebimach (mówię również o "faulach" z powiązanych). Jakby się ludzie zaczęli z takiego idioty śmiać, to by następnym razem się sam o siebie nie potykał.
@koniczynek: Nadal by się potykał, jeśli za tym szłaby niesamowita kasa za zwycięstwo. Lepszym lekarstwem byłoby to, co z powodzeniem zdecydowanie częściej stosowane jest w innych sportach - niesportowe zachowanie i żółta kartka.
Komentarze (101)
najlepsze
Opis wykopu: "Trener przypomniał, że go boli"
Tytuł filmiku na YT: "Trener przypomniał, że go boli"
Opis filmiku na YT: Zgadniecie? "Trener przypomniał, że go boli"!
Kurcze, dobrze że tak o nas dbacie bo po jednym razie nie zorientowałbym się o co chodzi :|
Pamiętam jak oglądałem mecze z lat '70. Zdarzały się kopnięcia, ale zawodnicy wstawali i biegli do piłki/na pozycje. To była męska gra. Teraz mamy pajacowanie nażelowanych chłopców, delikatnych jak mimozy.