Rekordową odnotowaną wartością było 14,8 promila alkoholu we krwi Tadeusza S., który w 1995 jadąc samochodem, spowodował wypadek pod Wrocławiem. Wynik badania był tak nieprawdopodobny, że powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim samym rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.
Komentarze (5)
najlepsze
żródło
Pewnie nawet jesli kogos potracil i uciekl z miejsca wypadku to tego nie pamieta.