Czytam te posty i to mnie przeraża....
z serii po co Ci te studia?! "Specjalista ds. Eksportu/ 3 języki obce biegle/2 podyplomówki/3 lata stażu/ 2750 netto/ Poznań/ kobieta niestety'" i gdzie tutaj ta średnia krajowa, ponad 3k?! Czytając te posty rzadko można trafić na sumę ponad 2k. Nie stać mnie na życie w tym kraju...
- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
WYZNACZNIK WYSOKOŚCI PENSJI JEST JEDEN i obowiązuje w całym kraju a także i poza nim
Wysokość pensji zależy wprost proporcjonalnie od tego jak twoja praca jest komuś przydatna i ile przyniesie komuś zysku (zazwyczaj pod postacią pieniędzy).
To jest proste i uniwersalne.
Sam znam handlowców, którzy zarabiają w okolicach 10 tysięcy na rękę a mają skończony ogólniak i
a kwota 2750 zł netto o której piszesz akurat przewyższa średnią krajową
żeby ukończyć 6 szkół (podstawówka, średnia, licencjat, magister, podyplomówka pierwsza, podyplomówka druga) trzeba mieć sporo cierpliwośći. może trzeba było wcześniej wziąc się do roboty?
moja wychowawczyni w podstawówce zawsze mówiła "ucz się ucz, bo nauka to do potęgi klucz" jednocześnie psiocząc na swoje podłe życie, prace i wynagrodzenie.
@cukier_bialy: Co z tego, że są po studiach? Widać w ich przypadku była to strata czasu skoro dla pracodawcy są warci tyle samo albo mniej niż ludzie bez studiów. Śmiać mi się chce z ludzi, którzy myślą, że sam fakt przesiedzenia kilka lat dłużej w ławce czyni ich komuś
ehh... smutne jest to zycie u nas, za kilka miesięcy się bronie ale juz wiem ze nie znajde dobrej pracy -.-
Studia co najwyżej mogą otworzyć kilka dodatkowych furtek podczas poszukiwania pracy, nic więcej (no oczywiście kwestia jeszcze jakie studia). Poza tym same w sobie nie spowodują, że spadnie na ciebie worek pieniędzy. To już zależy od tego co pracodawca oferuje i na ile wycenia Twoją pracę (chociaż to też tak nie do końca - pracodawca w końcu chce wycisnąć z ludzi jak najwięcej, jak najmniejszym
4818,38 zł - naczelne i centralne organy administracji, (http://www.portaladministracji.vot.pl/strona-gowna/568-urzdnik-bez-trzynastki.html)
5700 - 6780 zł - PGE http://energetyka.wnp.pl/pge-ujednolici-wynagrodzenia-w-grupie,147987_1_0_0.html
5844 zł - Kompania Węgłowa (http://praca.wp.pl/title,W-tych-firmach-placa-najwiecej,wid,13636391,wiadomosc.html?ticaid=1d6ca&_ticrsn=5)
9000 zł - KGHM (http://forsal.pl/artykuly/470967,srednia_pensja_w_kghm_wynosi_9_tys_zl_zwiazkowcy_zadaja_wiecej.html)
Jeszcze można by tak długo wymieniać. W każdym razie powinno się część urzędników zwolnić, reszcie zamrozić płace i zabrać trzynastki itp. Firmy, które wydobywają bogactwa naturalne sprywatyzować i nałożyć podatki odpowiednie, żeby nie mieli
Mi się niby socjal marzy? Powyżej podałem przykłady osób ciągnących kasę bezpośrednio czy pośrednio z budżetu. Jak ktoś ma firmę i zarabia 50.000 zł/miesiąc to proszę bardzo, pogratulować sukcesu tylko.
Mnie denerwuje właśnie, że Państwo mi zabiera przywalając co rusz nowe podatki i podwyższając istniejące obecnie po to żeby urzędnicy mogli dostawać po 5000 zł/miesiąc + trzynastki i inne nagrody. Tak samo mnie denerwuje to, że korzyści z bogactw naturalnych
- zalinkowałeś do postów sprzed 4 lat (sic!)
- nie potrafisz obliczyć średniej
- średnia krajowa zazwyczaj liczona jest kwotą brutto (i o tej piszesz) a tam ludzie skupiają się na kwocie netto
Oczywiscie kto sie przyczynia do takiej, a nie innej sredniej, to osobna sprawa.
Studia jakiekolwiek by nie były to swego rodzaju przesiew ludzi. Ci którzy sobie nie radzą intelektualnie na kolejnych poziomach, odpadają. Nie radzisz sobie w gimnazjum - czekasz na 18stkę i idziesz do zawodówki,
Nie radzisz sobie w liceum/technikum - idziesz do zawodówki.
Ludzie którzy pokończyli licencjaty czy magisterki są określani jako ludzie z wyższym nie tylko wykształceniem, ale poziomem intelektualnym. Jest wiele ciekawych zawodów w
Gowno prawda.
Pracujac jako fizol w fabryce odbylem wiele ciekawych dyskusji na tematy historyczne. Rozmawialem z ludzmi, ktorzy pracowali przy tasmie za 10 zl za godzine o tym, jakie bledy popelnil Hitler podczas bitwy pod Stalingradem itd. O literaturze? "Robole" w wiekszosci przypadkow jakie znam przeczytali wiecej ksiazek od moich kolegow z roku. Dlaczego? Bo to lubili i mieli kupe czasu po pracy na rozwijanie swoich zainteresowan.
Po tym co
Ja podaje fakty.
Ty wyswiechtane slogany bez poparcia w rzeczywistosci.
Kto bredzi?