Mieszkam w małej mieścinie w dolnośląskim w wynajmowanym lokalu, jedyna możliwość założenia w nim Internetu to nieszczęsna Telekomunizacja Polska. Płacę ok. 100 zł za 6 MBit, co wg mnie jest rozbojem w biały dzień, ale niestety nie da się tutaj dostać czegokolwiek innego (a szukałem dosyć długo, Netia ma to miejsce gdzieś). Ale nie do tego piję - na to się zgadzałem i zapoznałem wcześniej z warunkami. Chodzi mi natomiast o jawne wprowadzanie w błąd klientów.
Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie konsultantka TP z "ekstra" ofertą. Jak wam być może wiadomo, gdy ktoś chce posiadać tylko Internet z TP, oprócz samego abonamentu za niego musi też płacić prawie 30 zł tzw. "opłaty za utrzymanie łącza". No i oto konsultantka mówi mi, że może mi tę opłatę bez żadnych zobowiązań zmniejszyć do 21 zł z groszami. Szału nie ma, ale to zawsze kilka browarów w miesiącu do przodu. Pytam więc grzecznie, czy podpisanie aneksu do umowy, aby tę opłatę obniżyć nie wiąże się przypadkiem z przedłużeniem umowy na kolejny okres, na co zostałem zapewniony, że nie - aneks jest osobną częścią, podpisywany na czas nieokreślony. Zgodziłem się więc i miałem czekać na kuriera z umową.
Kurier dotarł dzisiaj. Jak to z kurierami bywa, nie chciałem go zatrzymywać żebym mógł spokojnie przeczytać 5 stron umowy, zresztą konsultantka mi wszystko wyjaśniła, więc podpisałem i pożegnałem go. Jednak w domu przyjrzałem się umowie dokładniej, a tam zdanie:
Umowa zawarta na czas: nieokreślonyślone> / określony, który upływa z końcem 24 miesiąca, liczony od dnia rozpoczęcia świadczenia usług.
Szlag mnie trafił. Zostałem jawnie wprowadzony w błąd przez konsultanta - nie dość, że umowa jest na czas określony, to jeszcze na dwa lata! Dla pewności zadzwoniłem na infolinię TP (dla tych którzy nie wiedzą, żeby zadzwonić tam z komórki trzeba wykręcić 22 19393. Ciężko ten numer w ogóle znaleźć na ich stronach), gdzie inna konsultantka potwierdziła, że faktycznie zawarłem umowę na dwa lata. Na szczęście okazało się, że ponieważ zawarłem umowę poza lokalem TP, mam prawo do odstąpienia od niej w terminie do 10 dni od jej zawarcia.
Z pewnością skorzystam z tego prawa, bo nie wiem, czy przez najbliższe 2 lata nadal będę tutaj mieszkał. A was zachęcam do nagłośnienia tego. TP już nie raz oszukiwała klientów i wielomilionowe kary nic ich nie nauczyły. Nie dajcie oszukać siebie i innych!
Komentarze (5)
najlepsze
Neostrada w TP jest żałosna. Musisz płacić
Trzeba było przeczytać albo samemu odesłać ten aneks. Po to zawiera się w formie pisemnej, aby było jasne do czego się zobowiązujemy.
Być może konsultant wprowadził cię w błąd albo nie, ale i tak nie zwalnia cię to od odpowiedzialności za nieczytanie dokumentów, które podpisujesz.
Miał prawo i skorzystał z tego, ale dalej nie zwalnia go to od odpowiedzialności za nieczytanie.