Wiecie dlaczego okna w siedzibie Apple się nie otwierają? Odpowiedź w książce:
The architects wanted the windows to open. Jobs said no. He “had never liked the idea of people being able to open things. ‘That would just allow people to screw things up.’ ”
Człowiek był geniuszem. Nie dość, że sprowadził miliony ludzi do roli bydła którego był "właścicielem", to jeszcze wymyślił jak sprawić, żeby bydło samo za to płaciło, sprzedawało nerki za kawałek blachy i było z tego powodu szczęśliwe do tego stopnia, że założyło kościół. Jedyna rzecz Apple'a którą miałbym ochotę kupić. Być może zawiera klucz do zrozumienia fenomenu nieskończonej ludzkiej głupoty i odpowiedź w jaki sposób budować miłe cyfrowe więzienia.
@slawek22: @slawek22: Z książka jest wszystko ok... tylko litery są na pierwszy rzut oka powykręcane. Ale jak kupisz specjalne okularki do czytania z wbudowanym odtwarzaczem mp4 i multitouch'em ™ możesz czytać bez przeszkód! A i pamiętaj, że masz licencje tylko na jedno czytanie, także lepiej się skup, bo cofać się nie możesz!
Kto powinien wiedzieć ten wie. I to się liczy. Nie oszukujmy się, solidna wiedza zawsze będzie niszowa, a popkultura wciąż będzie produkowała pseudonaukowe bzdury.
Zwróć uwagę, że w szkołach do poziomu liceum często uczy się dzieci błędnie(myślę, że głównie w fizyce i historii, ale podejrzewam, że w innych dziedzinach podobnie), potem ewentualnie na studiach poprawiając. Jeśli ktoś akurat wybierze się na te konkretne studia. I koniec końców 99% ludzi myśli,
Brawo, brawo, po stokroć brawo za ten komentarz. Człowiek, który dla informatyki zrobił nieporównywalnie więcej niż gwiazda mediów, mistrz marketingu Steve Jobs, a mimo to jego śmierć nie odbiła się nawet ułamkiem echa towarzyszącego zejściu guru lanserskich gadżetów. Smutne, ale prawdziwe.
Nie w tym rzecz. Dla mnie żenująca jest ta cała histeria otaczająca śmierć tego (genialnego, trzeba przyznać) przedsiębiorcy, który nie wiedzieć czemu stał się swego rodzaju guru, idolem milionów, i co nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Jedno jest pewne - człowiek ten był geniuszem .... marketingu i widać to również po jego śmierci. Bo na pewno nie był geniuszem ani nie zrobił nic wyjątkowego dla informatyki (a tak jest przedstawiany).
Komentarze (31)
najlepsze
Faktycznie ciekawa książka będzie, pewnie o takich bzdurach normalnemu człowiekowi w życiu by się nie śniło. Gość był chyba psychopatą.
Pod warunkiem, że
Kto powinien wiedzieć ten wie. I to się liczy. Nie oszukujmy się, solidna wiedza zawsze będzie niszowa, a popkultura wciąż będzie produkowała pseudonaukowe bzdury.
Zwróć uwagę, że w szkołach do poziomu liceum często uczy się dzieci błędnie(myślę, że głównie w fizyce i historii, ale podejrzewam, że w innych dziedzinach podobnie), potem ewentualnie na studiach poprawiając. Jeśli ktoś akurat wybierze się na te konkretne studia. I koniec końców 99% ludzi myśli,
Brawo, brawo, po stokroć brawo za ten komentarz. Człowiek, który dla informatyki zrobił nieporównywalnie więcej niż gwiazda mediów, mistrz marketingu Steve Jobs, a mimo to jego śmierć nie odbiła się nawet ułamkiem echa towarzyszącego zejściu guru lanserskich gadżetów. Smutne, ale prawdziwe.
Nie w tym rzecz. Dla mnie żenująca jest ta cała histeria otaczająca śmierć tego (genialnego, trzeba przyznać) przedsiębiorcy, który nie wiedzieć czemu stał się swego rodzaju guru, idolem milionów, i co nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Jedno jest pewne - człowiek ten był geniuszem .... marketingu i widać to również po jego śmierci. Bo na pewno nie był geniuszem ani nie zrobił nic wyjątkowego dla informatyki (a tak jest przedstawiany).
To nieco smutne, że dzieci Jobsa muszą go poznawać przez biografię.