Drobna korekta graniczna, która kosztowała nas dziesiątki miliardów dolarów
Aż nie do wiary ile straciliśmy, oddając bogate w węgiel „kolano Bugu” w zamian za skrawek Bieszczad!
TRop3r z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 68
Aż nie do wiary ile straciliśmy, oddając bogate w węgiel „kolano Bugu” w zamian za skrawek Bieszczad!
TRop3r z
Komentarze (68)
najlepsze
Ale mi humor poprawiłeś :)
Dodam od siebie, cytując za Wiki:
Stany Zjednoczone zakupiły od Rosji teren obecnego stanu Alaska o powierzchni około 1,6 mln km² za kwotę 7,2 miliona dolarów amerykańskich (równowartość dzisiejszych 108 milionów dolarów amerykańskich[1]).
Dzięki temu później sowieci mogli mieć niesamowity materiał na propagandę i punkt zaczepienia, by głosić, dlaczego należy odbić te czerwone ziemie z podłych, uciskających lud tam pracujący łap zgniłego, kapitalistycznego zachodu...
Nie wiem, czy to wykorzystali, ale gdyby wybuchła jednak wojna USA-ZSRR to kto wie?
Na pocieszenie zostają nam przynajmniej piękne widoki.
TAK !
Nie ma co gdybać, ruscy tak czy owak by nam ten węgiel zabrali.
A dostaliśmy dzicz natury, enklawe spokoju, tereny przepiękne i przez to bezcenne !
Nie chodziło mu o kolejne zmiany granic tylko o to, że wydobyty węgiel i tak raczej nie był sprzedawany na zachód za wspomniane miliardy dolarów, tylko na wschód za ruble dewizowe ;)
@Heningerr: Lwów to pestka, przy bardzo dobrze rozwiniętych ziemiach na zachodzie które otrzymaliśmy w zamian.
Ale zobacz na to z innej strony - w Rzeczypospolitej zasadniczo były 3 główne ośrodki miejsko-kulturowe - Warszawa, Wilno i Lwów właśnie - wynikało to głównie z ich historii - Warszawa jako stolica, Wilno jako dawna stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego i Lwów jako centrum wschodniej Galicji, a w czasach I Rzeczypospolitej centrum terenów ruskich...
Mimo dzisiejszej rangi, jako dawnej stolicy, Kraków wtedy nie był ważniejszy niż Lwów... I co? Po wojnie Wilno straciliśmy definitywnie na rzecz Litwy... Lwów trafił do ZSRR, a Warszawa de facto nie istniała (no bo stertę gruzu raczej trudno nazwać w pełni funkcjonującym miastem, a co dopiero "centrum
My dawaliśmy im mięso, oni w zamian brali od nas węgiel.
Z kim chce z tym graniczy.
- Stocznie
- gaz łupkowy
- itd.
Stocznie już za komuny były nierentowne - w latach 80. ratowaliśmy gdyńską budując desantowce dla floty radzieckiej, czyli ostatni taki projekt zrealizowany przez polski przemysł budowy statków.
Na gaz łupkowy obowiązują jeszcze koncesje poszukiwawcze, ale ty już widzę wierzysz w proPiSowską propagandę, że tylko Jarek jak ten Lepper przed "giermiańskim" zbożem obroni nas przed atakiem pancernych ruskich kombajnów do zbierania gazu.