Wiem przez co przechodzisz i współczuję. Tak z perspektywy czasu sobie myślę, że lepiej założyć spółkę, rozbujać ją własnym kapitałem do osiągnięcia rentowności, nabrać kredytów do oporu i wpompować w biznes - jak się uda to się uda, a jak nie to przynajmniej nie odpowiadasz swoim majątkiem, no i (co najważniejsze) łatwiej o prywatnych inwestorów, którzy nie dość, że dadzą zastrzyk gotówki to jeszcze pomogą w miarę własnych możliwości (kontakty, kontakty, kontakty),
Ktoś kiedyś na szklanym ekranie rzekł miej więcej tak: Urzędnik to nieudacznik któremu nic się w życiu nie udało więc utrudnia życie tym którzy wiedzą jak do czegoś dojść własnymi siłami. I to się niestety sprawdza.
Dlatego wolę założyć firmę z własnego kapitału. Jak stracę to będą to tylko moje pieniądze, jak zyskam, będę mieć większą satysfakcję, że do wszystkiego doszedłem sam, bez żadnych pomocy.
@Thorgod: aż mi się łezka w oku zakręciła od tego idealizmu. Jak już założysz tę firmę, to się nauczysz, że jak dają, to się bierze (byle nie wp!%!%%$ ;) Prozaiczne.
@pix3lek: zależy jakich usług, bo jest ich bardzo wiele. Gdybym miał zaczynać samemu, to tak samo jak teraz, większe prace zlecałbym innym firmom. Poza tym co zdziałam sam łopatą, grabiami, wypożyczoną glebogryzarką.. plus jakaś taczka i można sadzić. Większość dotacji poszła na sprzęt do pielęgnacji/utrzymania czystości w ogrodzie i to nie starczyło na wszystko, co byłoby potrzebne do wykonywania wszystkich możliwych usług w tym zakresie. Wydatkowałem dosyć ostrożnie, raczej z naciskiem
Komentarze (179)
najlepsze
Nie biorąc wszystko co najdroższe, ze względu na dotacje, tylko tak jakbyś chciał zainwestować swoje własne pieniądze?