@spiderek: śmiej się. Dawno temu wrzuciłem filmik na youtube jak to łasica zaatakowała gawrona. Nawet mi do głowy nie przyszło żeby interweniować i odbierać łasicy posiłek, a zobacz jakie komentarze otrzymałem pod filmem:
Myślę, że nie może tutaj braknąć filmu Last minutes with Oden http://vimeo.com/8191217 - krótki, ale mocny dokument o przyjaźni człowieka z psem do ostatnich chwil.
@simperium: kocham psy. sam miałem jednego. męczył się biedak, bo miał juz 15 lat, miał przerośnięte serce 2x, pylicę, dysplazję miednicy, ledwie wydolną wątrobę, nie trzymał moczu. leki, pozwalające mu nie kaszleć tyle i tak mocno powodowały wyniszczenie wątroby i moczopędność.
a wiadomość weterynarza była pewnego rodzaju piorunem, bo niby byłem świadomy, że to nastąpi, ale... tak prędko? bez większego pozegnania? jak oglądałem ten filmik, jak gościu żegnał się ze
@piszam: żółta, czerwona, biała, czarna - co za różnica. chodzi o umysł, podejście do ludzi. przecież i tu cudzą krzywdę ma się w poważaniu, więc po co tak daleko szukać.
żółta nacja, jeśli mówimy ogólnikowo, potrafiła także świetnie zorganizować się w czasie tsumani, więc o czym my mówimy...
kurcze, smutny film, nie patrzyłem nigdy z tej perspektywy na życie i śmierć owada. Piękne zdjęcia, świetnie dobrana muzyka... fajnie, że ktoś już dodał do powiązanych Last Minutes with Oden, bo to też film, który zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Komentarze (75)
najlepsze
Dawno takiego sformułowania nie słyszałem.
http://www.youtube.com/watch?v=lap2J-t5gP0
yhm... Ale w Bastionie nie ma ważek
a wiadomość weterynarza była pewnego rodzaju piorunem, bo niby byłem świadomy, że to nastąpi, ale... tak prędko? bez większego pozegnania? jak oglądałem ten filmik, jak gościu żegnał się ze
żółta nacja, jeśli mówimy ogólnikowo, potrafiła także świetnie zorganizować się w czasie tsumani, więc o czym my mówimy...
Ważka na końcu umiera!