Wołomin grał w innej lidze - jak działa japońska Yakuza?
Yakuza to jedna z najdziwniejszych grup przestępczości zorganizowanej na świecie. Dzieli się na kilkanaście dużych grup, a ich nazwy, strefy wpływów i symbole są powszechnie znane. Ba! Mają własne budynki, na których widnieją ich herby, więc trudno się pomylić. Można do nich zadzwonić, wysłać faks.
k.....k z- #
- #
- #
- #
- 114
Komentarze (114)
najlepsze
Sam artykuł ciekawy, ale tytuł z dupy, co ma do tego gang wołomiński? Przecież w każdym kraju działają w inny sposób.
Jeden ze znaków rozpoznawczych Yakuzy - tatuaże, które zdobią całe ciało poza kołnierzem i mankietami wykonywane są metodą tradycyjną. Oznacza to, że do ich stworzenia rzemieślnik nie używa elektrycznej maszynki z igłą oscylującą wiele razy na sekundę, a ręcznej maszynki z kilkoma igłami, którą nakłuwa ciało klienta poprzez rytmiczne ruchy. Stworzenie takiego dzieła sztuki okupione jest więc niewyobrażalnym bólem. Zrobienie tatuażu wymaga kilku wielogodzinnych sesji w
chciało by się sparafrazować: jaka mafia - taki reportaż ;)
a pamietacie taki tvnowski dokument a nawet serial 'alfabet mafii'? nawet ciekawy, nieprawdaż? ;)
To nie jest tak, że yakuza robi co chce i gdzie chce. Policja walczy z nimi, ale wiadomo, że nie jest to łatwe. Zaraz po trzęsieniu ziemi grupy panów w garniturach rozdawały koperty po 30.000 jpn dla wszystkich kogo spotkali, mimo zakazu zebrano prawie 50 mln JPN. Tak samo w okolicy Sendai znaleziono w toaletach, na dworcu, na przystankach torby a w nich po kilka czy kilkanaście milionów Jenów (1 mln JPN = ok 40.000 PLN). Obecnie gdy taka torba jest znaleziona, jest ogłoszenie aby taka osoba się ujawniła - jeśli się nie ujawni - pieniądze są niszczone. Był przypadek w zeszłym miesiącu w toalecie 10 mln JPN ale był list, że to dla poszkodowanych - po apelu Policji ujawnił się starszy pan i udokumentował, skąd miał pieniądze..
Także Policja sprawdza wszystkie firmy biorące udział w przetargach na naprawy, czy nie są powiązane z yakuzą. Jeśli nawet są jakieś podejrzenia - taka firma jest eliminowana. Realny problem jest taki, że to małe społeczności, na spotkanie przychodzi kilku dżentelmenów w garniturach i oni dyktują warunki. Kiedyś była to lokalna grupa - obecnie większość kontraktów "nadzoruje" grupa z Nagoya. I jak zwykły przedsiębiorca może im nie ulec ?
Co
Nie pisany układ między rządem a yakuzą funkcjonuje sprawnie - liczbę zabójstw z użyciem broni palnej można policzyć na dłoniach, utrzymywanie "ładu" i porządku na ulicach w zamian na przymykanie oka na kluby, kasyna i agencje towarzyskie. Oczywiście nie ma co generalizować - fakt jest taki, że problem istnieje a rząd nie jest w stanie