Przynajmniej kulturalnie się z nią obeszli. Szkoda, że nie przedstawili właściwego kontrargumentu, czyli tego, że klient skrupulatnie pilnujący wydawanych pieniędzy w sklepie to wbrew interesowi właścicieli marketu. Przecież o to chodzi, by klient się wręcz zapominał w trakcie zakupów i wydawał jak najwięcej, po to są te przepastne koszyki, po to jest ciągłe zmienianie ustawienia asortymentu, by kupujący robił pełną pielgrzymkę po całym sklepie i w rezultacie kupił (wydał) jak najwięcej.
Komentarze (1)
najlepsze