Znajomy jest w wojsku kierowcą i jeżdził tym samochodem na misji w Czadzie... w Polsce jako tako się spisują, ale w warunkach pustynnych-półpustynnych to totalne dno - przez piach i pył co i rusz się coś p@!$%$!iło i zacierało... zresztą podobny problem był z naszymi Starami.
@Emill: Nikt w kraju nie montuje filtrów przeciwpyłowych, a że na misję musieli pojechać to inna historia. O dziwo Niemcy mieli podobne problemy w Afryce północnej i na froncie wschodnim, a ten ich sprzęt "totalnym dnem" to jednak nie był....
@p4trykx: cena dla wojska obejmuje serwis i gwarancję na specjalnych warunkach. Nie wiem jak w tym przypadku było, ale zazwyczaj jest sporo większa od ceny "cywilnej". Także nie porównuj ceny samochodu na rynku z ceną "z dodatkami".
To nie tańszy i lepszy jest np. Land Rover Defender?
@p4trykx: Cztery lata temu, kiedy służyłem jeszcze w wojsku przyszło do nas kilka Landków. Koszt zakupu jednego wynosił ok. 250tyś zł. Co ciekawe żadnych "bajerów" nie posiadał, nie miał klimy a w środku wyglądał iście spartańsko. Bardzo mało miejsca dla kierowcy (kierownica osadzona zbyt blisko drzwi) a z tyłu w tzw. trzeciej klasie znajdowały się zwykłe drewniane ławki.
No pewnie, po co mają mieć w polsce prace i robić honkery. Wojsko powinno jeździć mercedesami, a polscy robotnicy od Honkera - na bezrobotne.
Moim zdaniem, to Honkery dla wojska są ok. Jakby Pawlakowi udała się rewolucja - Polonezy dla Rządu, to do tej pory polski przemysł samochodowy, robiłby już polonezy 5000 turbo dizel, lepsze od mercedesów. A tak, to nie ma polonezów - Nic nie ma. A pracownicy FSO na kuroniówce...
Komentarze (117)
najlepsze
EDIT:
Poza tym - cytując
http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=22841&postdays=0&postorder=asc&start=930
"Co ciekawe jak ktoś zgłębi historie to dowie się dwóch interesujących rzeczy, niepasujących do mitów żyjących swoim życiem;
1. Land Rover powstał pierwotnie jako pojazd dla rolników.
2.
@p4trykx: Cztery lata temu, kiedy służyłem jeszcze w wojsku przyszło do nas kilka Landków. Koszt zakupu jednego wynosił ok. 250tyś zł. Co ciekawe żadnych "bajerów" nie posiadał, nie miał klimy a w środku wyglądał iście spartańsko. Bardzo mało miejsca dla kierowcy (kierownica osadzona zbyt blisko drzwi) a z tyłu w tzw. trzeciej klasie znajdowały się zwykłe drewniane ławki.
Moim zdaniem, to Honkery dla wojska są ok. Jakby Pawlakowi udała się rewolucja - Polonezy dla Rządu, to do tej pory polski przemysł samochodowy, robiłby już polonezy 5000 turbo dizel, lepsze od mercedesów. A tak, to nie ma polonezów - Nic nie ma. A pracownicy FSO na kuroniówce...
Komentarz usunięty przez moderatora