@niepokonany: Czytając tą zagadkę odpowiedziałem sobie ze śmiechem właśnie tą odpowiedź. Czuję się nadal zrobiony w niezłe bambuko, bo mimo iż tak sobie odpowiedziałem to byłem niemal pewien, że taka odpowiedź nie jest rozwiązaniem zagadki.
- czy wynalazca miał własną firmę czy był zatrudniony na umowę o pracę? Może musiał też zapłacić składkę ZUS, NFZ, FP i FGŚP?
- dlaczego nikt nie zapłacił VATu?
- czy ta maszyna służyła do celów napędowych lub grzewczych? Jeśli tak to trzeba też zapłacić akcyzę. A jeśli nie to i tak do jej wyprodukowania na pewno potrzebny był prąd, za który trzeba zapłacić akcyzę.
@alojzystudent: Nie zagłębiajmy się w to tak bardzo, bo jeszcze na końcu się okaże, że Pan Zygmunt zamiast siekiery powinien zabrać ze sobą tępą zardzewiałą żyletkę i kanister z benzyną :-)
"... sprzedał ją Wieśkowi za 10 000 zł. Wiesiek używał owej maszyny przez pewien czas, a jej wspaniałość wzbudziła w jego wsi wielkie zainteresowanie i zazdrość. Nie mogąc dłużej znieść szumu wkoło swojej osoby Wiesiek postanowił pozbyć się maszyny, a ponieważ każdy chciał ją mieć nie miał problemu ze znalezieniem kupca. Kupcem był Stefan i był nim dosłownie, gdyż Stefan zajmował się handlem - upatrzywszy możliwość szybkiego wzbogacenia się kupił maszynę od
Słabo znam się na podatkach, ale Stefan skoro prowadzi działalność gosp. to zapłaci podatek dochodowy (liniowy 19% jako przedsiębiorca) od 5000 zł przychodu, ale pomniejszyć sobie może go kreatywnie o różne koszty (tutaj na pewno coś wymyśli ;) ).
@qwer7y: W tej zagadce nikt nie prowadzi działalności gospodarczej (nawet Stefan), a maszyna jest sprzedawana w najprostszy możliwy sposób, "pomiędzy ludźmi", czyli poprzez umowę kupna sprzedaży. Zatem PCC płacą wszyscy za wyjątkiem Mietka i podatek dochodowy również wszyscy za wyjątkiem Zygmunta. Nikt nie płaci VATu.
Rozliczenia pomiędzy firmami i klientami są bardziej skomplikowane, bo trzeba by doliczyć koszty prowadzenia działalności, zatrudnienia, VAT i inne cuda.
@niepokonany: Jeżeli cena sprzedaży była poniżej 1000zł, to nie ma nic do gadania - nie trzeba zawierać umów. Jeżeli była pow. 1000zł to złamałeś prawo (głupie, ale prawo) i nie dziwne, że możesz ponieść konsekwencje.
W praktyce to wyglada tak - sprzedajesz stary (>rok) komputer, to zazwyczaj robisz to z dużą stratą (rzędu 50% i więcej) i jest oczywiste, że nie wykazałeś zysku. A jak sprzedajesz nowszy (do roku) to
Komentarze (69)
najlepsze
Mistrzowskie! :)
- czy wynalazca miał własną firmę czy był zatrudniony na umowę o pracę? Może musiał też zapłacić składkę ZUS, NFZ, FP i FGŚP?
- dlaczego nikt nie zapłacił VATu?
- czy ta maszyna służyła do celów napędowych lub grzewczych? Jeśli tak to trzeba też zapłacić akcyzę. A jeśli nie to i tak do jej wyprodukowania na pewno potrzebny był prąd, za który trzeba zapłacić akcyzę.
PCC płaci kupujący więc go Wiesiek nie zapłaci.
Słabo znam się na podatkach, ale Stefan skoro prowadzi działalność gosp. to zapłaci podatek dochodowy (liniowy 19% jako przedsiębiorca) od 5000 zł przychodu, ale pomniejszyć sobie może go kreatywnie o różne koszty (tutaj na pewno coś wymyśli ;) ).
Stasiek
Rozliczenia pomiędzy firmami i klientami są bardziej skomplikowane, bo trzeba by doliczyć koszty prowadzenia działalności, zatrudnienia, VAT i inne cuda.
W praktyce to wyglada tak - sprzedajesz stary (>rok) komputer, to zazwyczaj robisz to z dużą stratą (rzędu 50% i więcej) i jest oczywiste, że nie wykazałeś zysku. A jak sprzedajesz nowszy (do roku) to