Nikotyna bardziej uzależniająca od heroiny? Powiedzmy, że wypalę 200 fajek, po takiej ilości (10 paczek) nie sądze żeby było mi ciężej odstawić palenie niż komuś heroine, kto 200 razy walił w kable. Te substancje są różne, nie można tego porównywać uzależnienie na gram wchłoniętej substancji.
@Irden: No nie wiem, a jak mam porównać, 10 fajek do jednego dania w żyłe? 100 fajek? 1000? Z artykułu wynika, że nikotyna to najbardziej uzależniająca rzecz na całym świecie a heroina jest bezpieczniejsza od alkoholu. Takie kryteria porównawcze z tego artykułu prowadzą do niczego. Może lepiej będzie porównać jeden strzał w żyłe z połową flaszki albo kilkoma piwami. Wniosek z tego byłby taki że gdybym opierał się tylko na tym
@Treadstone: Ten cały ranking to zwykła propaganda.
Ostatnimi czasy bardzo modne stało się demonizowanie papierosów i alkoholu, czy porównywanie ich z zakazanymi substancjami. Spójrz chociażby na jakąkolwiek dyskusję na temat marihuany - połowa zwolenników powie, że przecież alkohol jest legalny a bardziej szkodliwy niż marihuana. Nieistotne, że obie substancje używane rekreacyjnie mają bardzo znikomy potencjał uzależniający - co chwila pojawia się taki z dupy wzięty ranking.
@trebeter: dworzec pkp w każdym większym mieście. no ja rozumiem szkodliwość i siłę nikotyny, ale bez przesady, to jakiś mały obłęd. Niech mi ktoś powie, że wk#%$ienie pod niepaleniu fajek jeden dzień to jest coś, co można porównać do skrętu...
jestem gotow stwierdzic, ze nikotyna zawdziecza pierwsze miejsce w rankingu, nie dlatego, ze jest silnie uzalezniajaca substancja, ale dlatego, ze piepierosy sa legalne i nie ma problemu z ich kupnem.
Sam pale od kilku ladnych lat paczke dziennie, czasem mniej czasem wiecej, a potrafie przez tydzien czy przez dwa tygodnie nie palic i wcale mnie nie ciagnie. Ale poprostu lubie palic, sprawia mi to jakas tam niezrozumiala przyjemnosc, wiec zawsze do nich
Mi brakuje paru danych - jak ktoś wyszpera to będę wdzięczna:
- nikt nie jest uzależniony po pierwszym razie( czegokolwiek) - jaki badacze przyjęli przelicznik,aby uporządkować używki( czas, gramy, ilość zażyć ujednolicili to czy subiektywnie?)
-o jakie uzależnienie chodzi: fizyczne,psychiczne, o zespół odstawienia, o możliwość trwałego uwolnienia się z nałogu? jeśli o to ostatnie to czy z "wspomaganiem"?
-jak liczymy nałogowca - można np. pić codziennie i być w ciągu, a można
Komentarze (145)
najlepsze
Tutaj wszyscy pala bo lubia - tak jak te pijaczki co pija denaturat - pija bo lubia :P muhahahahahaha.
Ostatnimi czasy bardzo modne stało się demonizowanie papierosów i alkoholu, czy porównywanie ich z zakazanymi substancjami. Spójrz chociażby na jakąkolwiek dyskusję na temat marihuany - połowa zwolenników powie, że przecież alkohol jest legalny a bardziej szkodliwy niż marihuana. Nieistotne, że obie substancje używane rekreacyjnie mają bardzo znikomy potencjał uzależniający - co chwila pojawia się taki z dupy wzięty ranking.
@Rare_Soul: I powiedz mi
Miałem nawet rację. Od siebie dorzuciłbym internet ;/
Komentarz usunięty przez moderatora
Od zawsze niestety ludzie sprzedawali swoje cialo w zamian jakies tam dobra, czy to fajki czy chleb.
Sam pale od kilku ladnych lat paczke dziennie, czasem mniej czasem wiecej, a potrafie przez tydzien czy przez dwa tygodnie nie palic i wcale mnie nie ciagnie. Ale poprostu lubie palic, sprawia mi to jakas tam niezrozumiala przyjemnosc, wiec zawsze do nich
- nikt nie jest uzależniony po pierwszym razie( czegokolwiek) - jaki badacze przyjęli przelicznik,aby uporządkować używki( czas, gramy, ilość zażyć ujednolicili to czy subiektywnie?)
-o jakie uzależnienie chodzi: fizyczne,psychiczne, o zespół odstawienia, o możliwość trwałego uwolnienia się z nałogu? jeśli o to ostatnie to czy z "wspomaganiem"?
-jak liczymy nałogowca - można np. pić codziennie i być w ciągu, a można