Mój szef zamurował raz telemarketera dosłownie jego własną bronią:
"Dzień dobry.... ale pan dzwonił już do mnie w tej sprawie, nie ma pan tego odnotowanego w systemie? A jaki macie w ogóle system do kontaktów z klientami? Bo wie pan, my właśnie sprzedajemy znakomity system CRM!"
Niedawno dzwoni do rodziców konsultant z TP. Odbieram telefon i taka mw. rozmowa:
TP: Dzień, dobry. Mamy w systemie informacje, ze nie posiada pan u nas telefonu. Z racji tego, chciałbym przedstawić jedna z naszych ofert dotyczących telefonu.. Czy jest pan dalej zainteresowany ?
JA: Tak, tylko ze ja mam juz telefon VoIP, mam duzo darmowych minut których nie wydzwaniam, rozmowy po 0,07 zł/stac. 0,29 zł/kom, bez abonamentu i umowy, 1pln od
Zawsze jak dzwonili do mnie z syfry plus i chcieli wcisnąć jakąś nową ofertę, to prosiłem o chwilę przerwy i po kilku sekundach informowałem, że włączyłem nagrywanie rozmowy i może zaczynać przedstawiać ofertę. O dziwo, zawsze okazywało się, że promocja (przykładowo HBO) nie jest taka piękna jak na początku. Mojej babci (80lat) też się ta zabawa spodobała i jak dzwoni tepsa, to ona od razu mówi, że włącza nagrywanie rozmowy na podłączonym
Generalnie uważam, że jest to strasznie ciężka praca i współczuję wszystkim telemarketerom, sam kiedyś musiałem wydzwaniać do obcych ludzi jak pracowałem w korporacji. W każdym bądź razie dwa razy sobie podowcipkowalem.
Pierwsza sytuacja - piątek grubo po 21, dzwoni gostek z netii i zaczyna bla bla bla o jakiejś ofercie, przerywam mu i mówię:
- Proszę pana jest piątek wieczór bardzo mi się to nie podoba, że o tej porze pan dzwoni.
@kinlej: Pleciesz bzdury. Z czegoś ci ludzie żyć muszą, a zbieranie psich gówienek jest taką sobie pracą. Poza tym działy telemarketingu choć mają najtrudniej, to napędzają większość biznesów.
Tak, wciskając starszym/nieuświadomionym ludziom (bo to głównie oni ulegają) usługi/towary, których ci zupełnie nie potrzebują, żeby tylko wyciągnąć od nich pieniądze.
A jesteś w stanie wyobrazić sobie, że duże firmy z segmentu b2b również mają swoje działy telemarketingu? Jak słyszysz "telemarketer" od razu widzisz w głowie idiotę, który próbuje sprzedać babci internet na wsi. To tak, jakbyś stwierdził, że komputer
ja zablokowałem połączenia z zastrzezonych i przestali dzwonic :)
kiedyś dla sportu robiłem sobie z nich jaja, miałem raz rozmowe na temat jakiegoś ubezpieczenia, po około 10m gadki wypaliłem, że nie planuję w najbliższym czasie mieć żadnego wypadku
konsultant: ale takich rzeczy nie da się planować
ja: ale ja potrafie
konsultant: [z oburzeniem w głosie] no to gratuluję panu takiej umiejetnosci [po czym się rozłączyła] :D:D
Swoją drogą, uwielbiam ten "wybór", który otrzymujemy dzwoniąc na infolinię. Bo w końcu zawsze jeśli nie wyrażacie Państwo zgody, prosimy o przerwanie połączenia...
Co wam Ci telemarketerzy takiego zrobili? To przewaznie młodzie ludzie, którzy nie cierpią tej pracy ale do żadnej innej ich w tym dzikim kraju nie chcą a pieniądze mieć trzeba. Przecież to nie jest zawód życia (przynajmniej dla zdecydowanej większości) a jedynie smutna konieczność.
Po takich wykopach można odnieść wrażenie że 3/4 wykopowiczów to albo gimnazjaliści, którzy jeszcze się nie przekonali na własnej skórze ze life is hard albo dzieci wspaniałych rodziców,
@bluber: Nie wiem czy sie śmiać czy płakać po przeczytaniu Twojego komentarza. Mam nadzieje, że życie zmusi Cie do podjęcia jakiejkolwiek roboty - wtedy może zmienisz sposób myślenia i dojrzejesz odrobinę.
A przykład niemców i kierwocy jest o dupe potłuc i te sytuacje nie pasują niestety do tematu. Nie chcesz z nimi gadać? Co za problem się rozłączyć jak tylko zacznie któryś nawijać formułke. Dla mnie żaden.
Gdy do mnie dzwonią z ofertami, to zawsze mówię, że wstępnie jestem zainteresowany, ale proszę o przesłanie mi oferty e-mailem bym mógł ją przejrzeć i podaję adres e-maila (notabene prawdziwy). Ale nikt mi jeszcze nic nie wysłał :(.
@bluber: kupiłem kiedyś odkurzacz, i co się okazało? Kupić odkurzacz to jedno, ale znaleźć do niego pasujące wkłady (czyli worki na śmieci), to zupełnie co innego.
Teraz odkurzacz leży, bo nigdzie nie dało się znaleźć worka wielokrotnego użytku pasującego do niego. I tak to jest: jak się nie znasz nawet na idiotycznych odkurzaczach, to cię i tak wydymają. A by nie było, pochodził z całkiem znanej firmy, wrr.
Komentarze (115)
najlepsze
"Dzień dobry.... ale pan dzwonił już do mnie w tej sprawie, nie ma pan tego odnotowanego w systemie? A jaki macie w ogóle system do kontaktów z klientami? Bo wie pan, my właśnie sprzedajemy znakomity system CRM!"
TP: Dzień, dobry. Mamy w systemie informacje, ze nie posiada pan u nas telefonu. Z racji tego, chciałbym przedstawić jedna z naszych ofert dotyczących telefonu.. Czy jest pan dalej zainteresowany ?
JA: Tak, tylko ze ja mam juz telefon VoIP, mam duzo darmowych minut których nie wydzwaniam, rozmowy po 0,07 zł/stac. 0,29 zł/kom, bez abonamentu i umowy, 1pln od
Pierwsza sytuacja - piątek grubo po 21, dzwoni gostek z netii i zaczyna bla bla bla o jakiejś ofercie, przerywam mu i mówię:
- Proszę pana jest piątek wieczór bardzo mi się to nie podoba, że o tej porze pan dzwoni.
I co z tego? Liczy się pieniądz.
Tak, wciskając starszym/nieuświadomionym ludziom (bo to głównie oni ulegają) usługi/towary, których ci zupełnie nie potrzebują, żeby tylko wyciągnąć od nich pieniądze.
A jesteś w stanie wyobrazić sobie, że duże firmy z segmentu b2b również mają swoje działy telemarketingu? Jak słyszysz "telemarketer" od razu widzisz w głowie idiotę, który próbuje sprzedać babci internet na wsi. To tak, jakbyś stwierdził, że komputer
kiedyś dla sportu robiłem sobie z nich jaja, miałem raz rozmowe na temat jakiegoś ubezpieczenia, po około 10m gadki wypaliłem, że nie planuję w najbliższym czasie mieć żadnego wypadku
konsultant: ale takich rzeczy nie da się planować
ja: ale ja potrafie
konsultant: [z oburzeniem w głosie] no to gratuluję panu takiej umiejetnosci [po czym się rozłączyła] :D:D
Swoją drogą, uwielbiam ten "wybór", który otrzymujemy dzwoniąc na infolinię. Bo w końcu zawsze jeśli nie wyrażacie Państwo zgody, prosimy o przerwanie połączenia...
Po takich wykopach można odnieść wrażenie że 3/4 wykopowiczów to albo gimnazjaliści, którzy jeszcze się nie przekonali na własnej skórze ze life is hard albo dzieci wspaniałych rodziców,
A przykład niemców i kierwocy jest o dupe potłuc i te sytuacje nie pasują niestety do tematu. Nie chcesz z nimi gadać? Co za problem się rozłączyć jak tylko zacznie któryś nawijać formułke. Dla mnie żaden.
Teraz odkurzacz leży, bo nigdzie nie dało się znaleźć worka wielokrotnego użytku pasującego do niego. I tak to jest: jak się nie znasz nawet na idiotycznych odkurzaczach, to cię i tak wydymają. A by nie było, pochodził z całkiem znanej firmy, wrr.