@ImYourGod: prawdopodobnie bali się, że zaraz to im będzie trzeba pomagać, gdy staną się częścią karambolu. Pierwsza zasada udzielania pomocy to zadbanie o własne bezpieczeństwo.
Wiadomo, Pani raczej zbyt mądrze nie postąpiła, ale koleś, który w nią przyłożył, też raczej do bystrzachów bym nie zaliczył, skoro jej nie zauważył ;) Moim zdaniem gość też się zagapił i tyle, nie wiadomo, czy trójkąt by wiele pomógł w tej sytuacji.
@mmarekkk: Z daleka nie widzisz czy samochód przed Tobą stoi czy jedzie; podejrzewam, że jak zorientował się, że stoi to już było za późno żeby wyhamować. Nie pieprznął w niego ze 120-140, bo to widać, więc hamował. Na autostradzie częściej się jednak patrzy w lusterko wsteczne niż normalnie, żeby nikomu nie blokować - wtedy też mógł być właśnie taki moment, że spojrzał się w lusterko, a w tym czasie jego auto
Ja widziałem dwie idiotki, które wiedziały, że przed samochodem (czy właściwie: od strony bagażnika) należy ustawić trójkąt. Tylko że sprawa miała miejsce w zimie, a samochód obu panienek, zanim utknął jednym kołem w rowie zdążył się obrócić o 180 stopni. Skutkiem tego, postawiły ten trójkąt po stronie, że tak się wyrażę, zawietrznej. Tzn. jadący najpierw cudem unikali walnięcia w ich auto, a po jego ominięciu widzieli ustawiony dalej trójkąt.
Ale tak już pomijając fakt głupiego zachowania, za które kierowca tak szybko zapłacił, to zauważcie, że nikt nie zatrzymał się, żeby pomóc ofiarom. Omijają wraki jak tylko mogą i pędzą dalej.
Pomijając brak jakiejkolwiek sygnalizacji awarii pojazdu to czym trzeba być zajętym, żeby w środku dnia przywalić na prostym odcinku autostrady w stojący samochód?
@MEEHOWtv: też mnie to zastanawiało przez chwilę - w końcu na autostradach nie ma "za zakrętem", bo łuki mają ustawową minimalną długość.
Jadą 2 samochody - 120km/h dajmy w odległości ~100-200m. ten pierwszy jest w stanie zauważyć, że przednim stoi (w zależności od perspektywy czasami dopiero z bliska widać, że to auto stoi), trochę hamuje i szybkim ruchem omija przeszkodę. W tym czasie drugi pojazd nagle znajduje się 100m przed przeszkodą.
Komentarze (165)
najlepsze
Bezwzględnie trzeba zjechac na skrajny pas, dotoczyć się, cokolwiek.
OTÓŻ TWIERDZĘ, ŻE
Jadą 2 samochody - 120km/h dajmy w odległości ~100-200m. ten pierwszy jest w stanie zauważyć, że przednim stoi (w zależności od perspektywy czasami dopiero z bliska widać, że to auto stoi), trochę hamuje i szybkim ruchem omija przeszkodę. W tym czasie drugi pojazd nagle znajduje się 100m przed przeszkodą.