Mowię "Cześć" gdy mijamy się na szlaku

Pielęgnujmy ten sympatyczny zwyczaj pozdrawiania się w górach. Dajmy dobry przykład młodym, mówmy "dzień dobry" innym, nauczmy tego nasze dzieci.

[michno45]

zawsze na szlakach gorskich pozdrawialo sie napotkanych wędrowcow czy tubylcow,to była koniecznosc ale sprobojcie dzis pozdrowic na szlaku do Doliny Pieciu Stawow,tysiące ludzi w wiekszosci wycieczki mlodziezowe,rozwrzeszczane,zasmiecające wkolo siebie bez skoncentrowania ,najlepsza pomidorowka w Murowancu a moze ktos pamieta goralki stojące na szlakach z bankami w ktorych miały smietane i pilo sie z jednego niemytego kubka przetartego sciereczką

[s.....a]

a ja się tak troszkę prześlizgnę po temacie i spytam: co ze zwrotami grzecznościowymi w windach? o ile na upartego zrozumiem jeszcze "dzień dobry" przy wchodzeniu do windy, to co z "dziękuję" przy wychodzeniu? za co się dziękuję, za to, że winda dojechała? za te 10 sekund wspólnej podróży? toż to zakrawa na rumianego polaczka z sarmackim wąsem klaszczącego po wylądowaniu samolotu ;)

[Pantokrator]

@sizzla: że ludzie naprawdę mówią "dziękuję" gdy z widny wyłażą? Faktycznie jakiś cyrk. Jeszcze jak w jakimś hotelu jest windziarz, to niech sobie dziękują, ale żeby automatowi i współpasażerom?

[0.....3]

@sizzla: Ale masz opory. To boli czy co? A klaskanie fajny zwyczaj, mi się podoba :).

[neib1]

Może ja mam takiego farta, albo może to dlatego, że sam często pierwszy z tym wyrywam, ale dość często słyszę i mówię cześć i gadam z ludźmi na szlaku. A jestem zazwyczaj na wiosnę i na jesieni - czyli tak jak się łazi.

Na żagłowkach też tak samo - ludzie machają sobie ręką (albo środkowym palcem do motorówek). Może to zanika z tego względu, że nieraz jest tyle osób, że już przesadą

[Z.....y]

Dlaczego obecnie ten zwyczaj ginie? Dlaczego młodzi turyści bez słowa i zauważnia wolą brnąć na szczyt?

A jakie zasady zobowiązują do pozdrawiania nieznajomych? Czy idąc chodnikiem w mieście witasz się z każdym? Może inni nie chcą żeby im zawracać dupę.

[baczus]

Dużo chodże po górach, ale jednak nie lubię tego zwyczaju. Oczywiście odpowiadam, ale jakoś za bardzo kojarzy mi się z tramwajami w Bieszczadach.

[jarorako]

Dzisiaj niestety młodzi ludzie zapominają czym jest rozmowa. Teraz to jak nie ma możliwości napisania czegoś w np. komentarzu bez używania słów, przy tym nie używając swojego uśmiechu tylko emotikon, to jest problem.

[s.....n]

Ja często podróżuję po Beskidach i zawsze mówię cześć. Tam chyba ten zwyczaj nie umarł.

[e.....x]

Ja jak mówię "dzień dobry" to ludzie na mnie czasem dziwnie spojrzą ale odpowiedzą... Ale to może dlatego, że mam wadę wymowy na r... Lecz i tak zawsze mówię i mi to nie przeszkadza, potem mnie ludzie kojarzą :) Taki znak rozpoznawczy :P

[kali84]

Wykopałem czytając tylko opis. Coś takiego trzeba popierać i sam ubolewałem nie tak dawno że ten zwyczaj zanika.

[choleryk]

@kali84: W tekście jest o nadmiernym zaufaniu dzieci do obcych im ludzi. ;)

[MDW2]

To, że ktoś nie mówi "cześć" wcale nie musi oznaczać schamienia społeczeństwa czy młodzieży. Coraz więcej jest niedzielnych turystów, którzy w górach są pierwszy czy drugi raz. No i oni zwyczajnie mogą o tym (dziwnym dla niekumatych) zwyczaju nie wiedzieć. Trochę wyrozumiałości.

Ja oczywiście jestem za "cześć". Oczywiście jeżeli na szlaku nie ma np. 500 idących gęsiego osób (np. w drodze na Śnieżkę). :) No i żeby to "cześć" nie zamieniło mi

[kali84]

@MDW2: Nie powinno się w to zamienić bo to zwyczaj stary i jakby miało się przyjąć mówienie w taki sposób to stało by się tak dawno temu. Teraz młodzież która uczy się dopiero tego zwyczaju raczej nie zacznie zmieniać powitania na religijne.

A odnośnie "cześć" - nie przypominam sobie żeby mi mówiono cześć, chyba zawsze to było "dzień dobry". Wydaje mi się to bardziej odpowiednie.

[sir_weiss]

@MDW2: parę osób powie im "cześć" i już będą wiedzieć :) O to właśnie chodzi :)