W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale, wstaje facet i mówi:
- Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja. Nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz się zesram w gacie.
Na to ktoś mówi:
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę. Mógłby pan zrobić to do niej. My się odwrócimy, a potem się jakoś to wyrzuci przez okno.
@WTFaydh: e tam, jelitowe. Wyciągasz komórkę, udajesz, że rozmawiasz, drapiesz się cały czas po głowie. I do telefonu rzucasz tekst "Wiesz, ostatnio byłem u fryzjera, a ten mi mówi, że nie będzie mnie ciąć, bo mam wszy!".
@mistalowa: moze i ql story ale gdyby wiecej takich ludzi jak @theqkash w Polsce bylo... Zamiast "Paaanii (i tu wiazanka)" wybral opcje logicznego rozwiazania problemu. Krotko, zwiezle i na temat. I gratulacje dla Pani konduktor rowniez.
@Kozzi: Nieprawda, cały wagon zaczął klaskać, mężczyźni ściskali mu dłoń, klepali po plecach, kobiety rzucały staniki, dzieci mdlały i spazmowały, orkiestra grała na jego cześć, a załoga pociągu całowała go po rękach. Podobno nawet maszynista w biegu przesiadł się, żeby pogratulować:)
A tak szczerze, gratuluję inicjatywy i jestem mocno zdziwiony, że podziałało.
@100piwdlapiotsza: Twojego komentarza, nie oceniam, ale nie plusujcie bo administracja Was sprzeda! - art. 255 kk § 3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Krótka piłka : lecisz do kogoś z łapami = musisz się z tym liczyć, że w ryj dostaniesz. Tak powinno być. Sytuacja, w której ktoś decyduje się na agresję zamiast negocjacje powinna być traktowana jak chwilowe zrzeknięcie się praw obywatelskich. I tak, chwytanie za ubranie, czy naruszanie nietykalności osobistej bez, ahem, zezwolenia, to dla mnie agresja. ;)
Wsiadam w nową skm-kę w Trójmieście. Pomijam fantastycznie zaprojektowane siedzenia dopasowane do polskich tyłków i ryczące głośniki informujących dumnie pasażerów o następnej stacji po około 5 minutach jazdy niedaleko toalety włączył się alarm. Pisk na ja wiem może 90-95db. Ludzie jak gdyby nic tylko przysłonili uszy i podnieśli głos by móc jakoś się komunikować. W sumie zero reakcji. Hałas uciążliwy. Powoli widać grymasy na twarzach
Komentarze (178)
najlepsze
W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale, wstaje facet i mówi:
- Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja. Nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz się zesram w gacie.
Na to ktoś mówi:
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę. Mógłby pan zrobić to do niej. My się odwrócimy, a potem się jakoś to wyrzuci przez okno.
Gość postanowił
http://www.wykop.pl/ramka/823105/kanary-moga-uzyc-sily-ja-tez/
http://www.obornikionline.pl/images/gazeta/2779.jpg
-Bileciki do kontroli!
-Już pokazuje :(
;)
A tak szczerze, gratuluję inicjatywy i jestem mocno zdziwiony, że podziałało.
Zapomniałeś o tańczącym tłumie bo sytuacja jest rodem z Indii
http://1.bp.blogspot.com/_yaepvao9CJk/TQtpMwHASVI/AAAAAAAAAoU/gS2RZ9cb32Q/s1600/indian-railways-case-study.jpg
Krótka piłka : lecisz do kogoś z łapami = musisz się z tym liczyć, że w ryj dostaniesz. Tak powinno być. Sytuacja, w której ktoś decyduje się na agresję zamiast negocjacje powinna być traktowana jak chwilowe zrzeknięcie się praw obywatelskich. I tak, chwytanie za ubranie, czy naruszanie nietykalności osobistej bez, ahem, zezwolenia, to dla mnie agresja. ;)
Wsiadam w nową skm-kę w Trójmieście. Pomijam fantastycznie zaprojektowane siedzenia dopasowane do polskich tyłków i ryczące głośniki informujących dumnie pasażerów o następnej stacji po około 5 minutach jazdy niedaleko toalety włączył się alarm. Pisk na ja wiem może 90-95db. Ludzie jak gdyby nic tylko przysłonili uszy i podnieśli głos by móc jakoś się komunikować. W sumie zero reakcji. Hałas uciążliwy. Powoli widać grymasy na twarzach
Człowiek nie pójdzie i nie załatwi sprawy "od ręki", tylko oczekuje, że obsługa czy inny pasażer jest omnibusem i wie wszystko i o wszystkim.