Słuchajcie tego: Pod koniec lat czterdziestych pewien Polak wysłał list do Stalina o treści "Oddajcie Kijów i Lwów". Na to Stalin odpowiedział; kijów bierzcie ile popadnie bo mamy tego dużo, a lwów jak sobie sami nałapiecie.
Ja znam jeszcze dwie z pewnej książki o Stalinie, ale tak dawno ją czytałem że nawet tytułu nie pamiętam :
1. Stalin lubił znęcać się psychicznie nad swoimi towarzyszami. W czasie wielkiej czystki, kiedy każdy obawiał się o swoje życie Stalin upodobał sobie znęcać się nad jednym ministrem. Gdy ów minister koło niego przechodził Stalin uciszał wszystkie rozmowy. Wytykał go na korytarzach palcami i szeptał coś do współpracowników. Gość był absolutnie przekonany,
@gemini2009: A propos wiersza w powiązanych: Miłosz nie ma z nim nic wspólnego. Nie dostał nigdy "specjalnej nagrody" Stalina, ten wiersz nigdy nie ukazał się w radzieckiej prasie. Nie jestem pewien czy Miłosz w tym czasie przebywał w okupowanej Polsce. Gdzieś znalazłem informację, że ten wierszyk powstał po wojnie i krążył pocztą pantoflową bodajże po Uniwersytecie Wrocławskim.
Bynajmniej nie oskarżam cię o jakąś wielką niewiedzę, to pewnie dzięki tej zakłamanej adnotacji
Komentarze (53)
najlepsze
- kijów - ile wytrzymasz
- lwów - ile nałapiesz
Ale głowy nie daje :)
1. Stalin lubił znęcać się psychicznie nad swoimi towarzyszami. W czasie wielkiej czystki, kiedy każdy obawiał się o swoje życie Stalin upodobał sobie znęcać się nad jednym ministrem. Gdy ów minister koło niego przechodził Stalin uciszał wszystkie rozmowy. Wytykał go na korytarzach palcami i szeptał coś do współpracowników. Gość był absolutnie przekonany,
III miejsce - Stalin czyta dzieła Dostojewskiego
II miejsce - Dostojewski czyta dzieła Stalina
I miejsce - Stalin czyta dzieła Stalina.
"– Józef, kim ty teraz jesteś?– zapytała Keke.
Stalin odparł, że jest sekretarzem komitetu centralnego partii komunistycznej.
Matka nie zrozumiała, Stalin więc wytłumaczył:
– Matko, czy pamiętasz naszego cara?
– Oczywiście.
– No więc ja jestem kimś w rodzaju cara.
Potem Stalin zapytał, dlaczego matka często go biła.
Stara kobieta po chwili milczenia odrzekła:
– Wygląda na to, że wyszedłeś na ludzi.
Kiedy po
Bynajmniej nie oskarżam cię o jakąś wielką niewiedzę, to pewnie dzięki tej zakłamanej adnotacji