W komentarzach ktoś słusznie zauważa - USA już raz zbankrutowało i nie było jakiejś wielkiej tragedii. Z tym że stało się to w 1971 roku nie w 1973 jak podano w komentarzu. USA stało się niewypłacalne został zlikwidowany parytet wymienialności dolara na złoto, oznaczało to bankructwo USA bowiem nie były w stanie wykupić własnej waluty. Rząd ogłosił dewaluację dolara o 8% i wprowadził kontrolę cen.
Chodzi Ci np. o to, że znaczna część gospodarki świata była pod panowaniem komunistycznych reżimów? Bo jeśli tak, to informuję Cię, że komunistyczne reżimy były mocno zależne od gospodarki USA. Ot, taka historyjka chociażby:
- Chruszczow zastanawiał się nad odpaleniem bomby wodorowej u wybrzeży USA i wywołania fali tsunami,która zniszczyłaby ważne miasta na wybrzeżu, co mogłoby doprowadzić do załamania gospdodarki USA. Wiesz, dlaczego
@Technokrata: Gwiazdowskiemu chodzi o to że ucierpi na tym głównie finansjera, która rozjechała się z rzeczywistą gospodarką i zaczęła się kreować jako najważniejsza gałąź, albo nawet korzeń gospodarki. Banksterzy po prostu muszą zapłacić za swoją chciwość. Póki co próbują od kilku lat upubliczniać straty i prywatyzować zyski, ale w nieskończoność się nie da bo rządy muszą sięgać do kieszeni zwykłych ludzi, a tutaj im bardziej wiercą tym więcej takich Grecji
Komentarze (45)
najlepsze
Pewnie 99,9% procent z was o tym
Chodzi Ci np. o to, że znaczna część gospodarki świata była pod panowaniem komunistycznych reżimów? Bo jeśli tak, to informuję Cię, że komunistyczne reżimy były mocno zależne od gospodarki USA. Ot, taka historyjka chociażby:
- Chruszczow zastanawiał się nad odpaleniem bomby wodorowej u wybrzeży USA i wywołania fali tsunami,która zniszczyłaby ważne miasta na wybrzeżu, co mogłoby doprowadzić do załamania gospdodarki USA. Wiesz, dlaczego
Ich sonda wymiata...
W przypadku bankructwa, fundusze emerytalne i inne podobne instytucje, którym zależy na stabilności zaczną wyprzedawać obligacje USA.
USA sobie poradzi: nazywa się to ładnie "skup obligacji własnych" a mniej ładnie - dodruk dolarów.
coś
Eh... kto Was w tych szkołach uczy czytania ze zrozumieniem?