Świetne, ale z drugiej strony szkoda też, że tak mało ludzi w Polsce kojarzy inne role Atkinsona, np. w serii Blackadder, chyba nawet zabawniejszą od pana Fasoli. ;) Osobiście bardzo polecam jego wersję Doctora Who w ramach odcinka specjalnego ;)
Lepiej by się oglądało bez tego śmiechu z puszki. Już w pierwszej scenie jak otwiera strych słychać wybuchy śmiechy. Jakby ktoś nie wiedział kiedy ma się śmiać. Mimo wszystko Mr. Bean genialny
Komentarze (58)
najlepsze
edit: zacina mi się w 1:45 :/
Gej alert!