takich oszustów powinno się tępić to ta kancelaria powinna być ciągana po sądach. Albo najlepiej jakby ktoś dużej postury się do nich przejechał i dosłownie wytłumaczył co do znaczy działać w imieniu prawa
Nieznajomość prawa szkodzi w każdym przypadku - ok. W takim razie informuję, że dzięki użycia określenia "kretyn" podpadasz już pod naruszenie dóbr osobistych i życzę otrzymania z tego tytułu pozwu.
@Ned: Jak mi jeden kiedys na koloniach pieniądze ukradł, które mi się wysypały przy łóżku ze spodni. Pozbbierał je przy mnie, ...potem wszystkim bezczelnie mówił, że znalazł, to skończył z drutami w głowie.
Skręcił kark na tych samych koloniach i do dnia dzisiejszego jest kaleką.
nas pozwali jeden rok temu, też e-sklepik prowadzimy. dzialanosc jednosobowa, wyszukali okolo 8 klauzul. (kancelaria lexus)
spotkalismy sie z prawnikami, doradzili zawarcie ugody. koszty procesu i przegranej beda kolo 7razy wyzsze niz pozwy. tak z 3000 zl kolo 15 tys.
zadzwonilem do ludzi ktorych juz przegrali, (na drukach byly podane wpisy niedozwolonej klauzli) tez sugerowali ugode gdyz przegrali proces zajal im ponad rok, kilkanaście tysięcy w plecy.
@pawelm8: wiesz ja wierze w wolnosc, jesli komus nie odpowiada moj regulamin nie musi odemnie kupowac, moze wybrac inny sklep, uslugodawce. jesli jestem slaba firme upadne, na forach pojawia sie negatywne opinie i nikt odemnie nie kupi itd...
natomiast jesli przez swoja niewiedze napisalem w regulaminie ze sad jest zgodny z siedziba firmy, lub ze za opoznienia przesylki opdowiada spedytor, to czy naprawde jest to razace naruszenie interesu klienta??? ty pewnie
Czy potrafisz normalnie rozmawiać, czy tylko wyzywać ludzi od komicznych świń? Głęboko wątpię, ale dam ci szansę.
"Jaka strata??" / "W jaki sposób?"
Klient ma do czegoś prawo (zgodnie z przepisami), a sklep mu tego prawa odmawia. W tym momencie z perspektywy klienta jest to oszustwo, gdy on wie, że ma do czegoś prawo, a sklep mu tego odmawia, bo sprzedawca jest błędnie przekonany, że tego prawa nie ma.
Interesuje mnie e-commerce i wiem jak ci drobni przedsiębiorcy trudzą się nad napisaniem regulaminu, przeglądając mnóstwo przepisów, aby właśnie było jak najbardziej zgodnie z prawem. Ale jest prawie niemożliwe aby to zrobić zgodnie w 100% (znacie nasze kochane zawiłe prawo) i jedynym wyjściem dla nich to zatrudnienie prawników, bo gdy dostaną na to fakturę, to ewentualna odpowiedzialność spada na kancelarię.
Jeśli ktoś sprzedaje drobne rzeczy, to koszt od 1000zł za zrobienie regulaminu
@mrjacob: Najpierw przeczytaj te 12 czy 13 stron tekstu na tym forum i zapoznaj się z przykładami jakie ludzie tam podają i ewentualnie dopiero wtedy wróć tutaj się wymądrzać.
@mrjacob: i przeczytaj listę 2500 klauzul niedozwolonych na stronie uokik. Dodatkowo musisz pamiętać że klauzule te mogą być aktualizowane codziennie więc to że prawnik napisał ci regulamin wczoraj, nie znaczy że dziś jest on całkowicie zgodny z prawem.
Wyprowadzam się do bangladeszu :( strach się po jajach po drapać - bo może już niedozwolone
Tak sie zastanawiam jak oni udowodnia ze x czasu temu w regulamienie byl jakis zapis? Nawet w roznych cache'ach dane sie aktualizuja co kilka dni. Print Screena zrobia? Hehehe.
Na ekranie można pokazać cokolwiek, np: spreparowaną stronę, więc co z tego, że udowodnisz datę, jak nie udowodnisz, że to co pokazujesz, rzeczywiście było w sieci?
Tak naprawdę, to jakby komuś zależało, to i notariuszowi podłoży spreparowaną stronę. Nie sądzę, żeby to było trudne, bo notariusze to raczej nie są eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa sieciowego.
A nie jest przypadkiem tak, że aby ta kancelaria cokolwiek wywalczyła to muszą być poszkodowani? Z tego forum wynika, że żaden z tych panów nigdy nie był klientem owych sklepów, żaden nie poniósł przez te klauzule strat. Nie widzę tu za bardzo materiału na sprawę cywilną.
@dadam: oni nie walczą o odszkodowanie, oni dopiero chcieli coś tam kupić ale zauważyli, że ktoś chce ich oszukać - domagają się wiec usunięcia niedozwolonego zapisu i zaprzestania oszukiwania.
To wszytko, żadnych szkód, jedynie zwrot kosztów postępowania, pozywający nic na tym nie zyskuje poza zmianą regulaminu na zgodny z prawem. Przynajmniej teoretycznie, nic na tym nie zyskuje bo w praktyce taki pozew zapewnia pracę prawnikowi reprezentującemu go przed sądem (a za
"Okręgowa Izba Radców Prawnych w Zielonej Górze (...)
Popełnili podstawowy błąd i pisali do okręgowej. Mogło coś z tego być jakby napisali do krajowej. Poza tym mieli też pecha, bo o ile pamiętam to mniej więcej w tym okresie rozgorzała kolejna dyskusja o korporacjach i okręgówka, jak widać, postanowiła to wykorzystać jako argument na swoją korzyść.
Komentarze (77)
najlepsze
Nieznajomość prawa szkodzi w każdym przypadku - ok. W takim razie informuję, że dzięki użycia określenia "kretyn" podpadasz już pod naruszenie dóbr osobistych i życzę otrzymania z tego tytułu pozwu.
nie wymadrzaj sie.
W polsce obowiazuje zasada:
Dajcie mi czlowieka, a interpretacja prawa sie znajdzie
Wiec co bys nie zrobil to i tak zaplacisz.
Skręcił kark na tych samych koloniach i do dnia dzisiejszego jest kaleką.
Nie życzyłem mu tego.
spotkalismy sie z prawnikami, doradzili zawarcie ugody. koszty procesu i przegranej beda kolo 7razy wyzsze niz pozwy. tak z 3000 zl kolo 15 tys.
zadzwonilem do ludzi ktorych juz przegrali, (na drukach byly podane wpisy niedozwolonej klauzli) tez sugerowali ugode gdyz przegrali proces zajal im ponad rok, kilkanaście tysięcy w plecy.
takie jest prawo ze jako
natomiast jesli przez swoja niewiedze napisalem w regulaminie ze sad jest zgodny z siedziba firmy, lub ze za opoznienia przesylki opdowiada spedytor, to czy naprawde jest to razace naruszenie interesu klienta??? ty pewnie
Czy potrafisz normalnie rozmawiać, czy tylko wyzywać ludzi od komicznych świń? Głęboko wątpię, ale dam ci szansę.
"Jaka strata??" / "W jaki sposób?"
Klient ma do czegoś prawo (zgodnie z przepisami), a sklep mu tego prawa odmawia. W tym momencie z perspektywy klienta jest to oszustwo, gdy on wie, że ma do czegoś prawo, a sklep mu tego odmawia, bo sprzedawca jest błędnie przekonany, że tego prawa nie ma.
Naprawdę
Jeśli ktoś sprzedaje drobne rzeczy, to koszt od 1000zł za zrobienie regulaminu
Wyprowadzam się do bangladeszu :( strach się po jajach po drapać - bo może już niedozwolone
ja na ich miejscu balbym sie, ze mi pod dom podjedzie czarny bus i paru panow ktorzy z niego wysiada zrobi krzywde mi, albo moim bliskim.
Na ekranie można pokazać cokolwiek, np: spreparowaną stronę, więc co z tego, że udowodnisz datę, jak nie udowodnisz, że to co pokazujesz, rzeczywiście było w sieci?
Tak naprawdę, to jakby komuś zależało, to i notariuszowi podłoży spreparowaną stronę. Nie sądzę, żeby to było trudne, bo notariusze to raczej nie są eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa sieciowego.
To wszytko, żadnych szkód, jedynie zwrot kosztów postępowania, pozywający nic na tym nie zyskuje poza zmianą regulaminu na zgodny z prawem. Przynajmniej teoretycznie, nic na tym nie zyskuje bo w praktyce taki pozew zapewnia pracę prawnikowi reprezentującemu go przed sądem (a za
"Okręgowa Izba Radców Prawnych w Zielonej Górze (...)
Popełnili podstawowy błąd i pisali do okręgowej. Mogło coś z tego być jakby napisali do krajowej. Poza tym mieli też pecha, bo o ile pamiętam to mniej więcej w tym okresie rozgorzała kolejna dyskusja o korporacjach i okręgówka, jak widać, postanowiła to wykorzystać jako argument na swoją korzyść.