Standardowo. W polskim prawie jesteś winny póki nie udowodnisz swojej niewinności. To strażnik miejski ma mi udowodnić, że wylewam ścieki a nie ja jemu, że podlewam trawnik. Co za ścierwa pracują w SM?
U mnie w bloku stoi puste mieszkanko jakiś czas, nikt nie używa wody. I ci, którzy spisują dziwią się, że pewnie jakieś nielegalne obejście czy magnes i wymieniają co raz licznik ( pół roku ostatnio) , a to cośtam sprawdzają. Poj%%%ło ich.
@JaLonek: zwlaszcza jak np. mam studnie? I co? bede mierzyl ile pobralem z wlasnej studni? Jakis chory zart.
Zreszta... dwumetrowy plot i biegajace psy zdecydowanie zniechecaja straznikow miejskich. Wazne zeby nie podchodzic do plota. Kto ma do nas przyjsc ze znajomych, to zadzwoni najpierw.
@glaeken: Przecież nie w tym rzecz. Drugi licznik jest korzystnym rozwiązaniem w takim przypadku. Wszystko przez założenie, że ilość zużytej wody równa się ilości odprowadzonych ścieków. Po co niby mierzyć ilość wody zużytej ze studni?
Komentarze (6)
najlepsze
Zreszta... dwumetrowy plot i biegajace psy zdecydowanie zniechecaja straznikow miejskich. Wazne zeby nie podchodzic do plota. Kto ma do nas przyjsc ze znajomych, to zadzwoni najpierw.