Z tego co pamiętam, zostało to do Polski sprowadzone jako pasza dla zwierząt ale okazało się niewypałem ale za to zaczęło się bardzo rozprzestrzeniać w naturze.
@Deep: Dobrze słyszałeś. Co najgorsze początkowo ludzie ścinali to ręcznie i niejednokrotnie nosili na plecach. Efekty tego można sobie wyobrazić samemu... Dopiero po pewnym czasie okazało się co to za cholerstwo i zaczęło się tępienie tej rośliny, co niestety okazało się bardzo trudne, bo rozsiewa się za szybko i nadal w wielu miejscach można jeszcze ją spotkać.
@bodziukaszol: to promieniowanie UV aktywuje toksyny z barszczu, z ciekawości zaczęłam szukać, czy koszulka rzeczywiście chroni przed UV, wg tej strony jedynie częściowo - "Istotnym elementem ochrony przed słońcem jest ubranie. Zwykła koszulka bawełniana zapewnia na ogół ochronę przeciwsłoneczną odpowiadającą czynnikowi 8. Niedawno zaczęto wytwarzać ubrania z materiałów, których czynnik ochrony przeciwsłonecznej określany jest jako 36. ", więc jednak lepiej również schować się gdzieś :)
Głupio się przyznawać, ale sprowadzone to zostało do Polski m. in. przez mojego dziadka, miało służyć za jakiś alternatywny rodzaj karmy dla krów, niestety nasze nie mają tak wytrzymałej 'paszczy' by przeżuć choć trochę barszczu. Zastanawiam się ciągle, czuć dumę czy uprzedzenie...
@MaximilianVeers: z prezentami od ruskich jest jedna zasada: jeśli od razu nic się złego nie stanie, to będzie dobrze służyć do końca świata i jeszcze tak ze dwa miesiące.
kurde, jako dziecko latałem po łąkach jak głupi i nie wiedziałem nawet że coś mi się może stać - i wiecie co? nic się nie stało :)
a teraz jak coś takiego oblezie wszystkie łąki to już w ogóle dzieciaki nie będą wychodziły z domu. nie będzie już mamy która wywali dzieciaka za drzwi żeby bawił się z innymi bo jak się naczyta o hospitalizacji i takich tam to uzna że jednak
Niestety kontakt z tą roślina jest niebezpieczny. Kilka lat temu w miejscowości Dobrocin (warm-maz) była plaga poparzeń. Nie trzeba dotknąć. W upalne dni, wystarczy znaleźć się w odległości kilku metrów. Problem w tym, że obrażenia nie pojawiają się od razu. Zaczyna się od swędzenia. Wredny krzak chętnie rośnie przy szosach, ale najczęściej można go spotkać na gruncie urozmaiconym w cegły, stare fundamenty, przy ruinach. Ciekawe jest to, że jest całkowicie niegroźna, gdy
Tydzień temu wyskoczyły mi takie bąble. Lekarz nie wiedział co to jest (jak to często bywa) , ale zaczęło znikać po gdzieś 5 dniach dniach. Te bąble się utrzymywały przez 3-4. Jeszcze mi się blizny porobiły :/ . Ale już wiem co to było! Dziękuje WYKOPIE :*
W Beskidzie Niskim jest tego sporo, można natknąć się na całe pola. Miałam okazję w zeszłym roku oglądać to bydlę we wrześniu, kiedy rośliny były już wyschnięte, ale i tak robi wrażenie.
Na tym zdjęciu to wszystko to 3-4 metrowe okazy barszczu.
Znajoma roślina. Gdyby nie ktoś wyjątkowy, nie zwróciłbym uwagi na ten twór. Gdy już to nastąpi, ma się wrażenie że roślina zdecydowanie nie pasuje do reszty. Gruba, wysoka łodyga, monstrualne liście. Duża gęsta korona białych kwiatów zdobi cały kształt.
Barszcz, nasz polski, rośnie prawie wszędzie gdzie to jest dla niego możliwe. On nie parzy akurat. W Polsce centralnej raczej niespotykana ciekawostka chyba (czytałem o nim tylko w encyklopedii jak byłem mały).
Z innej beczki, jako dzieciak biegałem sobie kiedyś po jakiejś łące, było na niej jakieś wysokie, zaschnięte już, jakby zborze albo pszenica.. nie wiem co. Wylazłem z tego i dostałem jakiejś reakcji alergicznej polegającej na tym, że mój głos z normalnego zmienił się w taki piskliwy, wysoki. Z 2h to trwało, do tego poczucie że jakiś pył osiadł na gardle. Wypiłem kilka litrów wody, z litr mleka i przeszło. Poza tym żadnych
Już dawno można było o tym usłyszeć, ja pewnego razu zobaczyłem to na łąkach za miastem, pewno bym sobie zerwał żeby zobaczyć co to jest ale było za daleko, po powrocie do domu oglądałem wiadomości, w których pojawiło się info o tym "Barszczu Sosnowskiego", do dziś się cieszę, że tego nie zerwałem wtedy :d Po tamtych wiadomościach w Polsce zaczęły się akcje strażaków polegające na wycinaniu tego.
Komentarze (84)
najlepsze
Z tego co pamiętam, zostało to do Polski sprowadzone jako pasza dla zwierząt ale okazało się niewypałem ale za to zaczęło się bardzo rozprzestrzeniać w naturze.
Ormianie, których wynająłem już jadą pod Twój adres, odliczaj godziny
a teraz jak coś takiego oblezie wszystkie łąki to już w ogóle dzieciaki nie będą wychodziły z domu. nie będzie już mamy która wywali dzieciaka za drzwi żeby bawił się z innymi bo jak się naczyta o hospitalizacji i takich tam to uzna że jednak
Na tym zdjęciu to wszystko to 3-4 metrowe okazy barszczu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Barszcz_zwyczajny
Na uparciocha z tego barszczu też się da. Czarną polewkę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora