100 więźniów i 1 żarówka
Zainspirowany dyskusją pod znaleziskiem o najtrudniejszej zagadce świata, zamieszczam jedną z moich ulubionych zagadek logicznych. Uwaga! zawiera rozwiązanie (a nawet kilka bardzo interesujących rozwiązań).
argothiel z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 112
Komentarze (112)
najlepsze
mamy kilka faz o ustalonej długości
na początku każdy ma w swoim notesiku 1. jeżeli wchodzi do pokoju i żarówka jest wyłączona to zapala ją, zostawiając tak swoje dane na 'stosie' (zostaje mu 0 i przechodzi do grupy, ktora już nic nie robi)
jeżeli żarówka jest zapalona, więzień gasi ją i "zbiera dane" (sumuje i zapisuje do swojego notesika 2)
na końcu ustalonego okresu zmieniamy "mnożnik żarówki"
są jakieś ulepszenia: lider zbierający działa od początku i jest wybierany na zebraniu, liderem zbierającym jest osoba, która wejdzie jako druga i tak dalej, jednak przy 1000 symulacji ulepszenia te mieszczą się w granicach błędu statystycznego.
"jeżeli w pierwszej rundzie (po wszystkich cyklach do 64 włącznie) jakaś osoba nie wejdzie, to cała rundza zaczyna się od nowa"
No to jest akurat dość ważna informacja :P
Pytanie teraz tylko brzmi, czy informacje będą przekazywane w takim binarnym drzewie szybciej, niż w metodzie "LIDER i 10 ASYSTENTÓW". Pewnie nie ;P Bo mamy więźniów stu, czyli tracimy trochę na wydajności (optymalnie byłoby 128 właśnie). A w metodzie z 10
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Think outside the box.
W drugiej metodzie:
Każdy z pozostałych więźniów jeśli wejdzie do świetlicy i zastanie zgaszoną żarówkę a on sam wcześniej jej nigy nie zapalał wówczas włącza światło. Jeśli zaś zobaczy, że światło jest zapalone – nie robi nic. Jeśli wejdzie i światło będzie zgaszone – ale wcześniej już raz zapalił żarówkę – to nie zapala jej. Żarówkę może zgasić tylko lider.?
Według Göranssona średni czas
Każdy więzień, który trafia do świetlicy po raz pierwszy, zapala światło. Jeśli kolejny więzień, który również jeszcze nie był w świetlicy natrafia na włączone już światło to zostawia je w takim stanie. Z kolei jeśli do świetlicy trafia więzień, który był tam już wcześniej to zgasza światło. Ponadto każdy z więźniów musiałby liczyć ile razy natrafił już na
Chyba możecie mieć rację. :( A chciałem Wam zaimponować. :(
Doliczą do 100 a było dopiero kilku więźniów ; )
jak to się ma do tego że cele są dźwiękoszczelne.
Poza tym nie ma okien. Nie wiadomo czy każdy więzień idzie do świetlicy o tej samej prze dnia. Nie wiemy ile czasu może tam spędzić. Nie wiemy czy więźniowie wiedzą że ktoś jest prowadzony do świetlicy. Za dużo niewiadomych.
"jak to się ma do tego że cele są dźwiękoszczelne. "
Chodzi o przekazywanie informacji poprzez żarówkę. Prawdopodobnie też czytałeś urywkami, bo tekst jest za długi? :)