Chciałem się podzielić paroma historiami z moimi pomyłkami podczas kupowania różnych rzeczy. Czasami te pomyłki to w 100% mój błąd, a czasami to firmy trochę "pomogły" stosując zapisy małym drukiem, itp.
Z reguły staram się w takich sytuacjach dogadać, bo zazwyczaj się to udaje. Koniec końców firmom chodzi o pieniądze, a wykazując się wyrozumiałością mogą liczyć albo na reklamę, albo po prostu na brak antyreklamy, która mogłaby zniechęcić potencjalnych nowych klientów.
Zresztą firmom też zdarza się pomylić i też się wtedy dogadujemy, więc nie widzę powodów, dla których miałoby to działać tylko w jedną stronę.
Parę przykładów moich pomyłek:
Revolut:
- Dzień dobry, w stresie na lotnisku aktywowałem droższy pakiet, do niczego mi się nie przydał i mam płacić za niego przez rok, czy jest możliwość anulowania go?
- Z tego co widzimy nie używa Pan w ogóle tego pakietu, więc nie ma problemu, anulujemy.
- Dziękuję bardzo.
Alior:
- Dzień dobry, obciążyliście mi Państwo konto bardzo wysoką prowizją, z której istnienia nie zdawałem sobie sprawy, bo nie wyświetliła się kiedy dokonywałem przelewu.
- Zapis o kwocie którą pobraliśmy jest w tabeli opłat i prowizji, ale zwrócimy całość na Pana konto.
- Dziękuję bardzo.
Well Fitness:
- Dzień dobry, próbujecie Państwo pobierać pieniądze z mojego konta, a wypowiedziałem swój karnet i powinien właśnie wygasać, załączam maila. Ustawiłem jego wysłanie w Gmailu parę miesięcy temu, zaraz po zakupie karnetu, bo wiedziałem, że o tym zapomnę i faktycznie zapomniałem. :)
- Zrobił Pan literówkę w adresie.
- Faktycznie, mój błąd, mail gdzieś najwyraźniej dotarł, ale nie do Państwa. Szkoda, że z poziomu aplikacji i strony internetowej karnet można tylko kupić, a nie wypowiedzieć.
- Musi Pan dalej płacić za karnet albo przekażemy dług windykacji, a potem sprawa trafi do sądu.
Próbowałem jeszcze rozmawiać o przejściu na tańszy pakiet, ale też nie było opcji. Generalnie w Well Fitness trzeba podać swój PESEL, więc już na wstępie widać, że to nie będzie normalna subskrypcja typu Huel czy Netflix. Prawo jest oczywiście po ich stronie, to w 100% mój błąd, więc faktycznie dojadą mnie komornikiem za pomyłkę przy wpisywaniu adresu email.
Koniec końców im zapłacę, bo trafianie na listę dłużników z powodu ~280zł długu średnio się opłaca, natomiast staram się zawsze w takich sytuacjach opisywać gdzieś co się wydarzyło, bo to jedyna opcja jaką mam żeby zachęcić firmy do nieco bardziej prokonsumenckich postaw.
Well Fitness, Alior, Revolut - porównanie podejścia do klienta
Jak zachowują się firmy, kiedy klient popełnia błąd.
humanista85 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 2
- Odpowiedz
Komentarze (2)
najlepsze