Ja wiem że i tak pewnie nie pójdzie siedzieć bo to to już by był jakiś kryminał ale ważne jest to że mamy takie #!$%@? prawo że za coś takiego można iść siedzieć jak za zabójstwo,chory #!$%@? kraj z chorymi ludźmi,ha tfu na ten z gówna i patyków #!$%@?
@dzikmeteo sam fakt że nie można sobie chodzić po plaży z wykrywaczem metali jest co najmniej dziwny. Jakby państwo chciało ukryć że jesteśmy zamknięci w stalowej puszce i wszyscy patrzą na nas jak w zoo. Hehe Polak, zobacz jaki biedny i opodatkowany hehehe
@ciemny_kolor: można chodzić po plaży z wykrywaczem tylko trzeba mieć licencję czyli płacić haracz bandziorowi czyli Polskiemu państwu,zwykła bandyterka która ukrywa się pod licencjami czy podatkami
Dziwny kraj. Możesz mieć pierdylion sztuk broni czarnoprochowej bez rejestracji, tonę czarnego prochu nakitraną przez lata i wszystko legalnie i BEZ REJESTRACJI, ale będą się czepiać chłopa, że sobie nazbierał historycznych artefaktów. Co więcej, każdy może kupić leganie bombę pod postacią butli 11 kg z LPG.
@JaktologinniepoprawnyWTF: Wiatrówki z których patusy strzelają do siebie i zwierząt. Myśliwi mylą ludzi z dzikami. Zardzewiały Mauser mógłby kogoś zabić chyba tylko dając mu tężca.
Zatrzymano kolekcjonera, który pewnie nigdy się nie krył. Na podstawie niezwykle restrykcyjnego prawa, które ma odwracać uwagę od dużych problemów i skupiać na takich właśnie mikro-naruszeniach. A potem się jeszcze okaże, że w sumie to żadnego zagrożenia nie było ale na papierze się nie zgadzało.
Za to przygłupy z policji (i prokuratury) nie widzieli nic nielegalnego w granatniku szefa nielegalnie przeszmuglowanym i wybuchem stwarzającym zagrożenie dla postronnych osób.
Trzymał w domu na odludziu stare zabytki, dostał wyrok. Bandyta w mundurze po pijanemu odpalił w budynku pełnym ludzi granatnik przeciwpancerny, nielegalnie przywieziony do kraju, cudem nikogo nie zabił, narobił strat na kilkaset tysięcy i nie dostał nic. Chlew z oszczanego kartonu i osranej dykty.
Komentarze (131)
najlepsze
Zardzewiały Mauser mógłby kogoś zabić chyba tylko dając mu tężca.
Zatrzymano kolekcjonera, który pewnie nigdy się nie krył. Na podstawie niezwykle restrykcyjnego prawa, które ma odwracać uwagę od dużych problemów i skupiać na takich właśnie mikro-naruszeniach. A potem się jeszcze okaże, że w sumie to żadnego zagrożenia nie było ale na papierze się nie zgadzało.
Za to przygłupy z policji (i prokuratury) nie widzieli nic nielegalnego w granatniku szefa nielegalnie przeszmuglowanym i wybuchem stwarzającym zagrożenie dla postronnych osób.
źródło: miastowo_krakow_militaria2__
Pobierz