Tworzenie alternatywnych gatunków muzyki wiąże się z pewnymi ustępstwami. Ciężko o zasięgi, bo to co tworzysz jest dalekie od obecnych trendów. Poświęcasz dużo czasu na inżynierię dźwięku, gdzie w mainstreamie proste rozwiązania osiągają sukces. Jednak wydanie np. płyty winylowej po drugiej stronie globu, tylko dlatego, że jest wystarczająco dobra, a nie dlatego bo zapłaciłeś za jej wydanie daje pewną bezcenna satysfakcję. Zgodzicie się? Macie podobnie ze swoim hobby?
Wydałem 7 albumów muzyki IDM/Ambient/Experimental. Czy było warto?
Tworzenie alternatywnych gatunków muzyki wiąże się z pewnymi ustępstwami. Ciężko o zasięgi, bo to co tworzysz jest dalekie od obecnych trendów. Poświęcasz dużo czasu na inżynierię dźwięku, gdzie w mainstreamie proste rozwiązania osiągają sukces. Jednak są pewne plusy.
cyd1337 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 278
- Odpowiedz
Komentarze (280)
najlepsze
Przesłuchałem Haute Couture i Low-Level Confessions i całkiem inspirujące.
Sam czasem sklejam dźwięki, na przykład takie jak tu: https://heterotroph.bandcamp.com/album/laniakea
Chętnie przyjmę porady i protipy od starszego doświadczeniem kolegi.
Od jak dawna to robisz? Jak długo zajmuje ci stworzenie albumu?
W jaki sposób stwierdzasz "OK, to jest skończone"?
To naprawde juz cos :D
A co do pytania z tytułu znaleziska - było warto, ale pewnie się nie opłacało ;)
Przesychałem pobieżnie pare twoich albumów i nut.
Zajebiste brzmienie, w niektórych utworach fajnie słychać ten czysty raw z syntezatorów aż ciarki po ręce przechodzą.
Sam jestem fanem Ambient Downtempo i IDM choć czasem też posłucham PsyTrance i innych gatunków, nie koniecznie muzyki elektronicznej to jednak do tych trzech zawsze