Gdyby straż pracowała tak jak trzeba to w nosie miałbym to, że sobie po jakieś zakupy podjechali. Jeszcze bym zrozumiał jakby sobie zrobili autem wycieczkę do rodziny 200km dalej ale już kij z tym, że sobie pomidory kupili na kolację.
To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 64% (jestem botem)
Strażnik miejski złapany na zakupach służbowym autem w Gdańsku (FOTO: wbijamszpile.pl) Podziel się ze znajomymi: Strażnik, pracujący w wydziale profilaktyki, który regularnie prowadzi spotkania edukacyjne z dziećmi, załadowywał do pojazdu służbowego pokaźną torbę z zakupami, które, jak się wydaje, były przeznaczone do domowego użytku.
Sytuacja ta wydała mi się na tyle niezwykła, że postanowiłem zarejestrować ją na nagraniu.
@MePix: przecież mówię, że, jako podatnik, nie place mu za zakupy. Place tylko za straż, czyli pilnowanie, miasta, i porządku w nim. Czego jeszcze nie rozumiesz?
Komentarze (16)
najlepsze
A może wjechał do środka Biedronki?
Jeżeli ktoś ma ochotę i czas na zakupy w czasie pracy to niech robi. To tylko kilka minut a nie godzin. Bądźmy ludzcy.
Place tylko za straż, czyli pilnowanie, miasta, i porządku w nim.
Czego jeszcze nie rozumiesz?