Tragiczny wypadek motocyklisty we Wrocławiu. Dlaczego nikt nie ratował Piotrka?!
Ten tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce 1 marca wieczorem. Przy wjeździe na parking marketu Leroy Merlin samochód dostawczy zderzył się z motocyklem. Motocyklista doznał bardzo poważnych obrażeń, jak się później okazało, były one śmiertelne. - Dlaczego nikt z was nie udzielił pierwszej pomocy?
GuruMeditator z- #
- #
- #
- 38
- Odpowiedz
Komentarze (38)
najlepsze
Skoro jest to ujęte w ten sposób, to ja się domyślam kto spowodował ten wypadek.
Hobby, które polega na budzeniu ludzi w środku nocy albo na niebezpiecznym wyprzedzaniu aut na zwykłych drogach - a potem płacz, że tak to się kończy.
Dodatkowo na koniec jest wklejony artykuł o konieczności udzielenia pomocy. Ale przecież ten obowiązek został spełniony w momencie zadzwonienia
@FFireBlade954: Mało która matka zapiernicza na motocyklu. Prawda jest taka, że NIKT nie kupuje ścigaczy, żeby jeździć przepisowo, a motocykl to pojazd dla samobójcy.
Trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem i po prostu zacząć działać.
Odciągnąć z miejsca zdarzenia, dostać się do klatki piersiowej, zdjąć kask i udrożnić drogi oddechowe (bo może się udusić własnym językiem). Rozpocząć masaż
Z mojego doświadczenia ludzie raczej pomagają w takich sytuacjach. Co więcej zdziwiony jestem jak często nagle w pobliżu pojawia się jakiś ratownik/strażak/policjant itd. który akurat znajduje się w pobliżu czy przejeżdża prywatnym autem. Więcej niż jeden raz widziałem jak od razu zatrzymywali się i biegli pomóc.
Może dlatego, że mieszkam na Sycylii? Trochę za daleko...
@GuruMeditator możesz zastanowić co piszesz?
A gówno cię interesuje, jak spędzam wolny czas...
Błędu, który wypacza cały sens tekstu.
Wypowiadasz się za każdego, czy używasz królewskiej liczby mnogiej?
Masz rację smutne, że są ludzie, którzy nie dość, że głupoty piszą, to jeszcze
Generalnie to rozumiem, że ludzie mogą się bać, a później nawet w sądzie łatwo się wymigać z tego, że się nie przeprowadziło PPPM, ale jednak
@CyberMonoPlexer: Są wymagane, żeby nie dopuścić do niedotlenienia, ale lepiej żeby ktoś robił sam masaż serca bez oddechów niż nic. Dużo zależy od osoby i sytuacji, ale jest też spora szansa, że jak ktoś zacznie uciskanie klatki to ktoś inny się przyłączy i zrobi oddechy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Na kursie 1 pomocy kiedyś mi mówili, że właśnie najgorzej jak coś Ci się stanie w tłumie, bo występuje wtedy odpowiedzialność zbiorowa "dlaczego ja mam się tym zająć, jeśli ktoś inny może?".
Czasem nawet możesz myśleć, że ktoś zadzwonił po karetkę, bo przecież jest tu tyle osób, ale to nie prawda, możesz być