W sposób niesłychanie prymitywny i chałupniczy. Patrząc na Europejskie podwórko w starożytnym Rzymie kuto w podobnej technologi robiąc mozaikę dziweru (wielokrotnie skuwając pasma metalu i potem zakuwając jeszcze te pasma razem). Tylko robiono to w wielkich manufakturach w jakości nieosiągalnej dla 95-98% japońskich kowali. W średniowieczu nastąpił przełom technologiczny i kucie pasmowe na taka ilość warstw odeszło do lamusa, a koszt miecza poszybował w dół. Podobnie w kwestii pancerzy. Żaden Japoński kowal/płatnerz
@bartsecond: A co ma kultura to rozwoju metalurgii? To raczej poziom rozwoju metalurgii wpływa na kulturą. Japończycy zatrzymali się na poziomie starożytności i dalej odwalają szopkę z tym wytopem w lepikowych piecach, nazywając to tradycją. Na całym świecie kowale i płatnerze mają z nich polew. Zamiast robić naprawdę fajne i piękne rzeczy, doskonalić kunszt i umiejętności, oni zaklepują pasma metalu, by z gówno materiału uzyskać coś użytkowego. Osobnym tematem jest ile
Japonia osiągnęła mistrzostwo w propagandzie. Kraj krwawych do szaleństwa nazistów, których zbrodnie swym okrucieństwem dalece przewyższały zbrodnie Niemców, od dekad jest postrzegany jako oaza spokojnych, uśmiechniętych ludzi. Od Niemców różniło ich tylko to, że byli mniej wydajni. Bo byli zawsze bardziej prymitywni. No ale to katany się dzisiaj podziwia, choć w Europie nikt nie chciałby nawet splunąć na tak żałosne koziki. Jedna wielka wydmuszka. Jak karate, którego wielka kariera skończyła się wraz
To o pozyskiwaniu rudy z rzek ciekawe, ale w 6 minucie już jakieś głupoty opowiadał. Między innymi po to pół pieca zasypali węglem drzewnym i pompowali godzinami w niego powietrze, żeby tlenek węgla zredukował tlenki żelaza. Na podobnej zasadzie produkuje się surówkę żelaza współcześnie w tzw wielkich piecach, ale na dużo większą skalę.
Komentarze (7)
najlepsze
@alexmich: Dokładnie. Stąd nazwy "epoka brązu" i "epoka żelaza". ¯\(ツ)/¯