Paradoks nowego rosyjskiego czołgu. Za drogi, by użyć go w Ukrainie
Najbardziej zaawansowany rosyjski czołg, który miał być równorzędnym rywalem dla zachodnich sił, jest prawdopodobnie zbyt drogi, aby używać go w Ukrainie. Szacuje się, że nowy T-14 Armata kosztuje od 5 do 9 mln dol. Wcześniej Rosjanie utrzymywali, że czołg był wykorzystywany do walki, ale Ukraina za
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- 10
Komentarze (10)
najlepsze
Okazało się, że silniki, jakie miał dostać (12Н360), nie nadają się do niczego, więc montuje się w nim W-92 z T-90m. Tym samym czołg, przez sporo większą masę jest o wiele mniej mobilny od wspomnianego T-90.
Brawo
@Szinako: Co z tego, że załoga siedzi w kadłubie jak czołg jest bezużyteczny? Nie chce mi się szukać w tej chwili ale lata temu na portalach typu defence24 była szeroka dyskusja na temat tego, że ta wieża została zbyt mocno "odchudzona" i przez to jest mało odporna na zmasowany ostrzał małokalibrową amunicją. Dodajmy do tego, że ten złom zepsuł się już
@bylem_simpem: Załoga przeżywa, a czołg jest w stanie się wycofać.
@bylem_simpem: A Abrams jest odporny na ostrzał małokalibrowej amunicji? Co z tego, że pancerz wytrzyma skoro cała optyka