@Cechini_Mistrz: Pamiętam jak miałem chyba z 18 lat i wyszła po polsku gra internetowa OGame. Takie tam w kosmosie w przeglądarce z czasem rzeczywistym; budowanie, podbijanie, drzewka technologii. Zacząłem w to grać bo kolega chwalił i tak trochę na zasadzie rywalizacji. Normalnie przepadłem. Podszedłem ambitnie - normalnie jak do jakiejś wymarzonej pracy. Budziłem w się w nocy by klikać, kupować i wysyłać flotę. Zapisałem i udzielałem się w sojuszu. Normalnie 24/h. Po 5 takich dniach stwierdziłem, że coś jest nie tak :) A siódmego podałem swoje loginy na forum mojego sojuszu żeby ktoś sobie przejął konto i pokasowałem wszelkie hasła z przeglądarek i... poszedłem na pieszą pielgrzymkę z grupą młodzieżową :D Czułem jakbym balansował na krawędzi otchłani. To było fajne. Spełniające. Wynagradzające trud. No ale jakoś tak przez skórę czułem że to jednak uzależnienie. To się nigdy nie
Też tak miałem. #!$%@?łem sobie rok po studiach - po piątym roku zmarnowałem rok czasu bo zamiast pisać magisterkę to grałem. Dobrze, że przez rok mi się znudziło i w końcu zrobiłem mgr.
Jeśli ktoś widzi, że za dużo czasu spędza w grze, to jest to ostatni dzwonek przed przepadnięciem w to gówno.
@Bolczyyyyk93: I jeszcze policz ile to jest kasy oddanej firmie która jawnie pluje ci w twarz serwując NON STOP ten sam schemat od 19, słownie DZIEWĘTNASTU, lat.
Komentarze (40)
najlepsze
Pamiętam jak miałem chyba z 18 lat i wyszła po polsku gra internetowa OGame. Takie tam w kosmosie w przeglądarce z czasem rzeczywistym; budowanie, podbijanie, drzewka technologii. Zacząłem w to grać bo kolega chwalił i tak trochę na zasadzie rywalizacji. Normalnie przepadłem. Podszedłem ambitnie - normalnie jak do jakiejś wymarzonej pracy. Budziłem w się w nocy by klikać, kupować i wysyłać flotę. Zapisałem i udzielałem się w sojuszu. Normalnie 24/h.
Po 5 takich dniach stwierdziłem, że coś jest nie tak :) A siódmego podałem swoje loginy na forum mojego sojuszu żeby ktoś sobie przejął konto i pokasowałem wszelkie hasła z przeglądarek i... poszedłem na pieszą pielgrzymkę z grupą młodzieżową :D
Czułem jakbym balansował na krawędzi otchłani. To było fajne. Spełniające. Wynagradzające trud.
No ale jakoś tak przez skórę czułem że to jednak uzależnienie. To się nigdy nie
Też tak miałem. #!$%@?łem sobie rok po studiach - po piątym roku zmarnowałem rok czasu bo zamiast pisać magisterkę to grałem. Dobrze, że przez rok mi się znudziło i w końcu zrobiłem mgr.
Jeśli ktoś widzi, że za dużo czasu spędza w grze, to jest to ostatni dzwonek przed przepadnięciem w to gówno.
wpisz w którym lvlu życia jesteś
Policzymy ile % straciłeś
kurde przegapiłem jakimś cudem q&a
czy czerpiesz przyjemnosc z grania w ta gre?