Zapomniałem napisać o spadającym obrazku, a mam pewną hipotezę. Często słyszę o obrazkach spadających z haczyka, ale jeszcze nigdy nie trafiłem na spadający z gwoździa, uważam że powodem jest złe zawieszenie obrazka. Zakończenie haczyka skierowane ku górze jest na tyle szerokie żeby przypadkowo utrzymać linkę, a jeżeli obrazek tak zawieśmy to nie potrzeba działania sił paranormalnych żeby spadł, przy okazji linka pozostaje cała i haczyk na swoim miejscu.
Ja jestem w stanie uwieżyć w takei historie bo sam jedną miałem. Jeszcze za czasów liceum, przykluczach zawsze mam jedną, dwie smycze i mam taką zajawkę, że sobie nimi kręcę. Jednego dnia tak sobie pokręciłem, że po prostu je zgubiłem, nawet nei zauważyłem kiedy. Powrót do domu zaowocował czekaniem pod klatką na powrót kolejnego domownika. W między czasie przeszukałem wszystko - cały plecak na ziemię i kilkukrotne szukanie - NIE MA !.
To może mieć podłoże neurologiczne albo psychologiczne po stracie matki, albo dosłownie ktoś z rodziny cie w $$@@a robi, to w łaźence to mogły być rury zapowietrzone, a reszta to przypadek jak to Czarek z 13 posterunku mówił "to tyylko wiatr", jeśli będziesz miała jakieś zwidy to nie myśl że to duch tylko zrób se rezonans magnetyczny dla własnego dobra:D Wykop bo fajnie sie czytało
@sIcKwOrLd: Cóż ostatnio znajoma kumpla opowiadała mi, że myślała, że ma w kuchni duchy. Okazało się po odsunięciu kuchenki, że to po prostu wielka dziura, a w niej szczury.;) także może być łatwiej niż podłoże neurologiczne.
A zapowietrzone rury nie przesuwają drzwi od natrysku i nie ruszają brodzikiem, przynajmniej w moim świecie.:D
Kiedyś miałem podobne historie w swoim domu. Pewnej nocy smacznie śpiąc obudził mnie hałas. Okazało się, że spadł niewielki kryształ z półki. Zdziwiło mnie to trochę. Odruchowo spojrzałem na zegarek - była 2:00. Odstawiłem kryształ z powrotem na półkę, zgasiłem lampkę nocną i poszedłem spać. Tej samej nocy obudził mnie kolejny hałas. Tym razem już dość mocno zaniepokojony, zerwałem się z łóżka, zapaliłem światło i zobaczyłem, że spadła... biblia. Spojrzałem na zegarek
Nie wiem czy podobne, ale kiedyś też miałem podobną historię. Przed snem jak to bywa, wypiłem sobie herbatkę, i szklankę położyłem na stole w pokoju. Jako że wczesniej tez coś piłem i nie chciało się sprzątnąc stała tam i druga szklanka, obie był tzw. 'nietłukące' z takiego dymionego szkła, tyle że jedna byłą standardowych rozmiarów, druga 2xwiększa. w nocy koło 2-3 chyba jak nie pierdyknęło, obudziłem się i patrze, a tu obie
Komentarze (270)
najlepsze
Seans spirytystyczny zorganizowany przez sceptyka Darrena Browna, bardzo ciekawy i dający do myślenia film (btw - to nie horror)
http://www.youtube.com/watch?v=b3hP0k4BpGo
reszta jego filmów tez jest bardo ciekawa "The Heist", "Messiah" i wiele innych.
Dlaczego tak się nie
A zapowietrzone rury nie przesuwają drzwi od natrysku i nie ruszają brodzikiem, przynajmniej w moim świecie.:D
Komentarz usunięty przez moderatora