Mam dwa auta: 1. BMW kupione w 2020r z salonu nowe. W serwisie jestem 2 czasem 3 razy w roku. Albo zapali sie powiadomienie ze cos jest do wymiany albo czuc zawieszenie, albo cos daje dziwne odglosy. Wymiana oleju filtrow itp. 2. Od poczatku 2022 roku mam Tesla model 3 - ani razu w serwisie nie bylem, poza zmiana kół na zimowe. Ładuje sie na Lidlu za darmo, w domu z fotowoltaiki.
Ja tu widzę wycie tylko tych osób, co nie mają nic do powiedzenia z uwagi na to że nie posiadają elektryków. Proszę o wypowiedzi posiadaczy a nie osób które nic nie wiedzą z praktyki i czytają same durnoty.
@Serek555: Tu nie chodzi o to czy masz elektryka czy nie. To chodzi o to że rządzący światem chcą nam zabrać samochody które chcemy mieć. A sami będą latać pojedynczo samolotami ja ci z Wielkiej Brytanii. a WSZYSTKO POD PŁASZCZYKIEM EKOLOGI. Mamy w końcu ocieplenie klimatu które ostatnio zmieniło nazwę na zmiany klimatyczne.
@sqorvel e tam rozładowuje. Do roboty mam 45 km w jedną stronę, od 5 lat jeżdżę tym samym autem (benzyna), jak kupiłem to był w nim akumulator jakiejś firmy Rocket (nawet nie wiem co to) i jest do dzisiaj. Ani razu nie był pod prostownikiem, jedynie po zakupie wyczyściłem klemy i zabezpieczyłem. Cały sekret tkwi w odcinkach jakie pokonuje pojazd.
@sqorvel całą drugą połowę listopada stał nie odpalany pod chmurką bo miałem wolne i wczoraj rano przy -7 ładnie zagadał. To nie wielki diesel, to benzyna 1.3, której wiele do szczęścia nie trzeba.
Komentarze (223)
najlepsze
Komentarz usunięty przez autora
Jak kupowałem mój karton mleka 1L turbo to czytałem, że się rozleci po 100k.
5 lat eksploatacji
Na liczniku 230k olej zmieniany zgodnie z normą 30k i fabryczny rozrząd.
Jedyne co naprawiłem to raz sobie muzykę puściłem z radia nad jeziorem i rozładowałem akumulator.