Ukraińscy tirowcy wściekli na protest Polaków. "Śmierdzimy jak psy"
Ponad dwa tygodnie na odprawę - tyle kierowcom ciężarowych aut zajmuje przekroczenie granicy z Ukrainą w Dorohusku. Sytuacja robi się coraz gęstsza, a nasi wschodni sąsiedzi nie kryją irytacji protestem polskich transportowców. Jak sami mówią, w kolejce trudno im chociażby zachować higienę osobistą.
werian z- #
- #
- #
- #
- 75
Komentarze (75)
najlepsze
Historia lubi sie powtarzac :)
Jedyne co się zgadza, to to, że każdemu by puściły nerwy.
Ukraińskie firmy jeżdżą dużo taniej, bo nie muszą spełnić wielu unijnych wymogów, które muszą spełniać firmy Polskie.
To samo jest z branżą rolno-spożywczą.
Albo wszystkim wprowadzić normy, albo wszystkim odpuścić. To by było sprawiedliwe.
A nie jest, ze szkodą dla nas.
Polscy kierowcy też siedzą w kabinach po 2 tygodnie, próbując wjechać z Ukrainy do Polski, bo ich ukraińscy celnicy wywalają z kolejek.
Jakoś ukraińcy się nimi nie przejmują. Skąd Twoje zmartwienia?
#!$%@? hipokryci.
Widzisz niemożliwość przejazdu osobówki, karetki czy eko-oszołoma?
Won do szkoły nauczyć się języka polskiego!
"określenie kierowców" jest poprawnie.