O kule! Ja niestety nie mam się co śmiać bo widzę po sobie, że dzieje mi się to samo... Jak tylko przyjeżdżam z przejażdżki rowerem to od razu szmatka i smarowanie łańcucha...a raz tygodniowo obowiązkowo czyszczenie szczoteczką do zębów i benzyną ekstrakcyjną....ehh. Ludzie są poj*bani.
@Kosma_: A masz może jeszcze tak, że jak wychodzisz z domu to mimo że masz pewność, że zamknąłeś to i tak wracasz i sprawdzasz jeszcze ze 3 razy żeby mieć pewność? Mnie to kur*a dobija...nie raz pół kilometra wracałem, żeby poklamkować zamknięte drzwi! GRRRR. Czy potrzebuję jakiegoś leczenia?
Panowie macie male pojecie o detalingu - taka akcje robi sie wlasnie po to zeby pozniej nie bylo problemu. Nie kazde mycie tak wyglada - ale po takim myciu wystarczy niewielki wysilek zeby usuwac owady, bloto i ptasie gowna.
Lubię sobie czasami w sobotnie popołudnie spędzić z 2 godzinki pucując autko, ale to jest chore, nie mówiąc o tym że same specyfiki których gość używa są pewnie warte tyle co pół mojego auta, i nie mogę sobie wyobrazić bólu gdybym tak odpicowanym autem miał przejechać przez jakąś nieutwardzoną, kurzącą się drogę, albo gdyby zaczęło padać i mijające autka ładnie chlapały
Przecież na tym całym forum wszyscy tak robią, nie tylko on. A poza tym po takim zabezpieczeniu wystarczy przemyć i autko wygląda super, a wy za każdym razem jedziecie na myjnię, szuru szuru szuru szuru szuru szuru szuru i dalej się nie umywa do tego co za pomocą tych kosmetyków można zrobić. :D
@haqi: jak przejedzie przez błoto z kamieniami (na nieutwardzonej drodze), albo w zimie po mocno zasolonej drodze, to też będzie musiał jechać na myjnię... (no chyba, że pokrył by auto warstwą silikonu...) więc skoro mam ładować 30h tylko po to, żeby później i tak wszystko zmywać, to pi%#@lę taki interes! ;)
@FlaszGordon: To co koleś zrobił ze swoją foką nazywa się auto detailing i jest coraz bardziej popularne. Jest sporo ludzi którzy mają taką zajawkę i pucują sobie auto do granic możliwości, są również zakłady specjalizujące się w tym procesie i po zapłaceniu określonej sumy mogą zrobić to samo z Twoim autem.
Jak dla mnie przerost formy nad treścią. Samochód ma dawać emocje z jazdy przede wszystkim :)
@aciek_l: z gitarą nie biegasz po podwórku w deszcz i po chodnikach pełnych kamieni i piachu. Gitara nie ma dziesiątek różnych płynów w środku i nic nie wybucha w jej środku, więc to trochę inny kaliber ;)
@nnn: Niektóre samochody są bardziej do pucowania, niż do jeżdżenia. :) To się pasja nazywa. :) Poza tym na pewno nie raz sprawdził osiągi tego RS-a... :)
kupić sobie wymarzoną fure po to by ją szorować? bo jak rozumie przejedzie się kawałek w niedziele i znowu 30 godzin sprzątania, no chyba że auto to tylko uzupełnienie hobby którym jest mycie.
Komentarze (159)
najlepsze
Ostatnio sie zebrałem i wytrzepałem dywaniki w samochodzie, więcej mi sie nie chciało...
Czyszczenia kół - życia pół.
Panowie macie male pojecie o detalingu - taka akcje robi sie wlasnie po to zeby pozniej nie bylo problemu. Nie kazde mycie tak wyglada - ale po takim myciu wystarczy niewielki wysilek zeby usuwac owady, bloto i ptasie gowna.
I okazało się że jednak mam monitor uwalony a on ma czyściutki samochód ;]
Jak dla mnie przerost formy nad treścią. Samochód ma dawać emocje z jazdy przede wszystkim :)
http://img856.imageshack.us/img856/1517/img0209tn.jpg